Minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz był gościem Michała Rachonia w programie "Kwadrans polityczny" w TVP1. Szef MON mówił m.in. o zagrożeniach w cyberprzestrzeni. Macierewicz wyjawił, że Polska- trzeci już raz- była celem ataku cybernetycznego ze strony Federacji Rosyjskiej. Atak udało się odeprzeć.

Polityk mówił m.in. o współpracy pomiędzy Uniwersytetem Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz Oxford University w zakresie wzmocnienia potencjału polskiego i brytyjskiego w zakresie cyberprzestrzeni. Minister podkreślił, że zagrożenie w tym obszarze wciąż się zwiększa. 

"Zagrożenia są z każdym dniem coraz większe. Mieliśmy już trzeci, kolejny już atak cybernetyczny ze strony Rosji. Na szczęście go odparliśmy w Polsce, ale to zagrożenie wzrasta z każdym dniem i trzeba sobie uświadomić, że sprawa obrony cybernetycznej, to nie jest wyłącznie kwestia jakiejś wąskiej dziedziny. Atak cybernetyczny może zniszczyć w dzisiejszych czasach potencjał obronny i w ogóle potencjał danego państwa. Atak polegał na tym, że te przedsiębiorstwa, które zostały zaatakowane na Ukrainie, a miały swoje filie zarówno w Polsce, jak i innych krajach europejskich, o ile w innych krajach Europy zostały rzeczywiście zablokowane, to w Polsce udało się tego uniknąć. W Polsce udało się uniemożliwić oddziaływanie na te przedsiębiorstwa i na ich systemy komputerowe"- poinformował szef MON. Dopytywany przez prowadzącego o szczegóły, poinformował, że odparcie ataku jest zasługą polskich kryptologów, których działania są bardzo skuteczne. 

"Wciąż Polska ma najlepszych kryptologów"- podkreślił Macierewicz. Zapytany o plany rządu dotyczące budowy wojsk cyberobrony, minister odpowiedział, że wszystko będzie odbywać się dwutorowo: po pierwsze budowa infrastruktury, po drugie- dobór odpowiedniej kadry, która miałaby liczyć docelowo tysiąc cyberżołnierzy, "tysiąc osób, które będą kierowały naszą obroną cybernetyczną". 

yenn/TVP1, Fronda.pl