Kanadyjska obrończyni życia, Mary Wagner, wyjdzie dzisiaj na wolność.  Kobieta została aresztowana pod koniec zeszłego roku za to, że mimo zakazu weszła do jednego z ośrodków aborcyjnych. Wręczała matkom róże, przekazując informacje, gdzie mogą szukać pomocy. Prosiła także, aby nie zabijały swoich dzieci.

 - Jest to także sukces protestujących pod siedzibą kanadyjskiej ambasady w Warszawie polskich obrońców życia – podkreśla Jacek Kotula, obrońca życia, szef fundacji PRO – Prawo do Życia na Podkarpaciu

- Mary Wagner wychodzi na wolność po siedmiu miesiącach więzienia. W czerwcu sąd orzekł, że będzie siedziała dziesięć miesięcy, a jednak tak po przeliczali to wszystko, że wychodzi już teraz. Wcześniej siedziała prawie dwa lata. Teraz jest recydywa. Myślę, że nacisk Polaków, Kanadyjczyków, nasze działania i modlitwy spowodowały, że pomimo że ma taki sam zarzut i powinna być skazana na jeszcze więcej – ona siedziała mniej – wskazuje Jacek Kotula.

Wagner po wyjściu z więzienia będzie modlić się w kościele Najdroższej Krwi w Toronto, a następnie weźmie udział w dziękczynnej Mszy Świętej.

Od kilkudziesięciu lat w Kanadzie, podobnie do Mary Wagner o prawo do życia poczętych dzieci walczy Linda Gibbons. W przeciągu dwudziestu lat, ponad dziesięć spędziła w więzieniach.

Jacek Kotula chce zaprosić do Polski obie Kanadyjki. Prawdopodobna wizyta, już we wrześniu.

KZ/Radiomaryja.pl