Kolejną już niedzielę z rzędu na ulice Mińska wyszły tysiące osób, które nie zgadzają się na fałszowanie wyników wyborów prezydenckich i rządy Łukaszenki. Podobnie jak przed tygodniem – wiele osób zostało zatrzymanych.

Jak informuje centrum praw człowieka „Wiasna”, dziś na Białorusi zatrzymano między innymi dziennikarza telewizji Biełsat, Arcioma Lawę.

Białoruskie MSW podaje, że w samym tylko Mińsku doszło do zatrzymania 250 osób. Najpewniej jednak liczba ta jest zdecydowanie wyższa.

Funkcjonariusze OMON-u i żołnierze wojsk wewnętrznych usiłowali oczywiście od samego początku rozbijać manifestację. Rozpędzali kolumny protestujących i na ulicach zatrzymywali osoby biegnące w kierunku centrum, które potem trafiały do nieoznakowanych pojazdów.

dam/IAR,PAP