Rada Europy potwierdza, że zgodnie z Konwencją Stambulską dzieci mają być "agentami zmian" - pisze mec. Jerzy Kwaśniewski z Instytutu Ordo Iuris.

"Podczas dyskusji na temat Konwencji Stambulskiej jej zwolennicy często wyśmiewają stwierdzenie, że konwencja jest instrumentem inżynierii społecznej.

Żadna władza nie chce być posądzona o stosowanie ideologicznych instrumentów inżynierii społecznej - sprzecznych z zasadą neutralności światopoglądowej państwa i stanowiących jednoznaczne przekroczenie kompetencji władzy demokratycznego państwa prawa. Demokratyczna władza ma bowiem wolę demokratycznego suwerena wykonywać, a nie kształtować w oparciu o nowe założenia ideowe.

No to teraz cytat z dokumentu Rady Europy (autora Konwencji Stambulskiej) zatytułowanego "Konwencja Stambulska. Prawa dzieci. Bezpieczni od strachu, bezpieczni od przemocy":

"Konwencja stambulska nie tylko uznaje dzieci za ofiary przemocy fizycznej, seksualnej i psychicznej, ale również powierza im wielką odpowiedzialność jako agentów zmian. Dzisiejsze dziewczyny są kobietami jutra, podobnie jak dzisiejsi chłopcy są jutrzejszymi mężczyznami. Postawy, przekonania i wzorce zachowań kształtują się bardzo wcześnie w życiu. Aby przerwać ciągłość przemocy ze względu na płeć, konwencja stambulska kładzie duży nacisk na znaczenie zmiany mentalności, postaw i relacji między płciami. Wymaga zatem od państw-stron nauczania dzieci pojęcia równości kobiet i mężczyzn, niestereotypowych ról płciowych i pokojowego rozwiązywania konfliktów w relacjach międzyludzkich (art. 14). Budowanie relacji między płciami w zakresie wzajemnego szacunku i uznawania, a nie dominacji i kontroli, jest najlepszym sposobem zapobiegania przemocy ze względu na płeć. Dlatego konwencja wzywa wszystkich członków społeczeństwa, w szczególności mężczyzn i chłopców, do aktywnego udziału w zapobieganiu dalszej przemocy (art. 12)."

Dzieci "agentami zmian"? To już było. Leninowi przypisuje się słowa "Dajcie mi cztery lata edukacji dzieci, a ziarno które zasiałem będzie nie do usunięcia" oraz "Dajcie nam dziecko na 8 lat, a będzie bolszewikiem na zawsze". W czasie Maoistowskiej Rewolucji Kulturalnej zwalczano natomiast "Cztery stare rzeczy" czyli stare idee, starą kulturę, stare zwyczaje i stare nawyki - głównie poprzez zaangażowaną, młodzieżową Czerwoną Gwardię przewodniczącego Mao.

Oczywiście warto dodać, że Konwencja Stambulska za "przemoc" uważa niezwykle szeroką i niedookreśloną gamę zjawisk prowadzących do fizycznej, seksualnej, psychologicznej lub ekonomicznej szkody kobiet. W myśl Konwencji "przemoc wobec kobiet stanowi jeden z podstawowych mechanizmów społecznych, za pomocą którego kobiety są spychane na podległą wobec mężczyzn pozycję".

Jeszcze bardziej ideologicznie brzmi wskazanie na źródła wszelkiej przemocy, których Konwencja upatruje w: "nierównym stosunku sił pomiędzy kobietami a mężczyznami na przestrzeni wieków, który doprowadził do dominacji mężczyzn nad kobietami i dyskryminacji tych ostatnich", co prowadzi do wniosku że eliminacja zróżnicowanych ról społecznych mężczyzn i kobiet wyeliminuje przemoc (na co brak empirycznych dowodów)" - wskazuje mec. Kwaśniewski.

bsw