Do boju w Imię Jezusa i Maryi!

„Miej współczucie z Sercem Twej Najświętszej Matki otoczonym cierniami, którymi niewdzięczni ludzie wciąż Je na nowo ranią, a nie ma nikogo kto by przez akt wynagrodzenia te ciernie powyciągał” -  te słowa skierował Jezus do siostry Łucji, jednej z wizjonerek z Fatimy, 10 grudnia 1925 roku w Pontevedra w Hiszpanii. „Przyszliśmy, by wynagradzać naszej Matce za bluźnierstwa i zniewagi, jakich doznaje ona zwłaszcza na ziemi polskiej” - mówi jeden z uczestników Męskiego Różańca.

W Warszawie w tym tygodniu miały miejsce kolejne akty wandalizmu i profanacji, których dopuścili się przedstawiciele środowisk LGBT. W ostatnim czasie widać coraz większą eskalację zła w naszym kraju. W sytuacji, kiedy brak zdecydowanej reakcji władz państwowych, musimy zwierać szeregi, by przeciwstawić się świętokradczym atakom. W Krakowie i kilkudziesięciu miastach w Polsce mężczyźni stanęli do walki duchowej. Nasz oręż to różaniec. Św. Maksymilian Kolbe, gdy brał różaniec do ręki, mówił: „idę strzelać do szatana”. Ta najskuteczniejsza broń w rękach prawdziwych mężczyzn nabiera ogromnej mocy.

1 sierpnia, w 76 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, na Męski Różaniec w Krakowie przybyło znacznie więcej uczestników niż w ostatnich miesiącach.

„Bądźcie prorokami w swoich rodzinach, pracy, w swoich środowiskach. Nawet jakbyście mieli być wyśmiani i przyszłoby wam za to drogo zapłacić” – wzywał w czasie homilii ks. Mariusz Balcerek SJ.

Po Mszy św. w kościele św. Barbary tradycyjnie mężczyźni przeszli przez płytę Głównego Rynku. Największy w Europie średniowieczny plac wypełnił się głośno odmawianymi słowami litanii do św. Józefa. Wobec takiej demonstracji wiary nikt nie mógł przejść obojętnie. Zagraniczni turyści przystawali zdziwieni i z uwagą się przyglądając, fotografowali to niecodzienne dla nich zgromadzenie modlitewne.  Niektórzy turyści, na widok męskiej procesji, żegnali się, a nawet przyklękali. Kilka osób spontanicznie dołączyło też do odmawianej na kolanach modlitwy różańcowej

We wrześniu, w Pierwszą Sobotę miesiąca, spotykamy się ponownie. A więc różańce w dłoń i do boju, w Imię Jezusa i Maryi!