"Mężczyzna w wieku 47 lat przyszedł na stację, nalał benzynę z dystrybutora do butelki, a następnie wszedł do budynku stacji, oblał się paliwem i podpalił" - podaje Rmf24.pl. Funkcjonariusze policji użyli gaśnicy i na szczęście ugasili pożar. 47-latek chciał wybiec na zewnątrz do dystrybutorów, policjanci go zatrzymali. Mężczyzna z poważnymi oparzeniami trafił do szpitala.

Zanim 47-latek wszedł na stację benzynową, pytał jak można dostać się do Sejmu. To może być jeden z tropów w tej sprawie - pisze se.pl.

mm/se.pl