„Nie wykluczam, że TSUE po raz kolejny nadużyje swoich możliwości, by dotkliwie potraktować Polskę. Z drugiej strony, widzimy pewne dysfunkcje wymiaru sprawiedliwości i mówimy także o tym, że kolejny etap reformy jest potrzebny” – powiedział rzecznik polskiego rządu. Podkreślił też, że „to państwa członkowskie decydują o kształcie wymiaru sprawiedliwości w swoim kraju, a nie UE”.

Piotr Muller podczas wywiadu dla telewizji wPolsce.pl stwierdził, że „Parlament Europejski coraz częściej naciska w taki mocno zideologizowany sposób na Komisję Europejską. To wszystko tworzy złą wypadkową wewnątrz projektu unijnego. To powoduje, że państwa, które upominają się o swoją niezależność są traktowane, jako te, które nie przestrzegają zasad unijnych”. A „tak nie jest” – uważa Muller.

Rzecznik rządu jest przekonany, że „zasady unijne mówią wprost, że kompetencją wyłączną państwa członkowskiego jest kształtowanie wymiaru sprawiedliwości”. Dodał też, że rząd chce przeprowadzić drugi pakiet zmian w wymiarze sprawiedliwości.

Muller oznajmił: „Czekamy na wniosek pisemny. Nie zgadzamy się z dotychczasowy zarzutem, że Polska nie wdrożyła środka zabezpieczającego, który wskazał TSUE. Ten środek wdrożył Sąd Najwyższy. Ten zarzut jest nietrafiony.

Jednocześnie Piotr Muller przyznał: „Patrzymy na niektóre elementy wymiaru sprawiedliwości w sposób krytyczny. Izba Dyscyplinarna nie okazała się na tyle efektywna, jak byśmy wszyscy sobie tego życzyli. Wiele kwestii, które mogły zostać zmienione, pozostały bez zmian. Na pewno niezadowalające było tempo prac”.

 

ren/wPolsce.pl