Wiele kontrowersji w Kościele wzbudziła zmiana tekstu modlitwy Ojcze Nasz we Włoszech. Czy należy zmieniać teksty modlitw, których katolicy używają od setek lat? Zdaniem ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego, który gościł na antenie Polskiego Radia RDC, należy podchodzić do tej kwestii bardzo ostrożnie. W rozmowie z Robertem Łuchniakiem duchowny mówił również o religijności Polaków po pandemii koronawirusa.

Razem z ustąpieniem ostatniej fali koronawirusa i luzowaniem przez rządzących restrykcji sanitarnych, polscy biskupi rezygnują z dyspensy od udziału w niedzielnej Mszy świętej. Czy Polacy wracają do swoich świątyń? Ks. prof. Andrzej Kobyliński zauważa, że na Mszach i nabożeństwach pojawiają się osoby głęboko wierzące i przywiązane do praktyk religijnych. Nie wracają jednak te osoby, które już przed pandemią były „oziębłe” religijne. Dotyczy to zwłaszcza dzieci i młodzieży.

- „W tej grupie powrót do stanu sprzed pandemii będzie bardzo trudny, albo nawet niemożliwy”

- ocenia filozof.

Ks. prof. Kobyliński zwraca przy tym uwagę na różnorodność Polski pod względem religijności. W związku z tym w różnych regionach Polski ta sytuacja się znacząco różni.

W rozmowie poruszono również temat nowych wezwań w Litanii do św. Józefa, które Stolica Apostolska ogłosiła z okazji przypadającej w tym roku sto pięćdziesiątej rocznicy ogłoszenia św. Józefa Patronem Kościoła powszechnego.

- „Papież Franciszek, w ramach obchodów Roku Świętego Józefa, poszerzył Litanię do św. Józefa o kilka nowych wezwań i te wezwania zostały teraz zatwierdzone przez władze Kościoła katolickiego w Polsce. Było to konieczne, ponieważ był problem z właściwym przetłumaczeniem niektórych zwrotów i ich dopasowaniem do naszej lokalnej tradycji. W przypadku litanii Rzym pozwala na pewną samodzielność, autonomię Kościołom lokalnym”

- wyjaśnia ks. prof. Kobyliński.

W ocenie duchownego jest to w Kościele wydarzenie ważne, ale jednak marginalne.

- „Zauważmy, że trudno będzie w Polsce przekonać młodych ludzi do pobożności, która będzie koncentrowała się na różnego rodzaju litaniach. To jest akurat pobożność trochę z innej epoki. Kiedy chodzi szczególnie o młodych ludzi, trzeba szukać nowych form, które będą bliższe temu młodemu pokoleniu”.

Gospodarz audycji zwrócił przy tym uwagę na niedawną zmianę tekstu modlitwy Ojcze Nasz we Włoszech. W Polsce słowa „nie wódź nas na pokuszenie” nie zostały w liturgii zmienione.

- „Tutaj mamy duży spór o to, czy ta zmiana jest właściwa, czy dokonywać zmiany w modlitwach, które funkcjonują prawie od dwóch tysięcy lata. Będą gorący zwolennicy takich reform i ich gorący przeciwnicy. Są argumenty za i są argumenty przeciw. Rzeczywiście, gdy chodzi o oddanie prawdy Pisma Świętego, prawdy Ewangelii, to ta nowa wersja lepiej odpowiada prawdzie”

- ocenia.

- „To nowe tłumaczenie lepiej oddaje prawdę wiary, gdy chodzi o nasze chrześcijańskie poznanie Boga”

- podkreśla.

Pojawia się jednak pytanie, dodaje ks. prof. Kobyliński, czy należy zmieniać modlitwy, które ukształtowały się w świadomości Ludu Bożego.

- „Osobiście byłbym bardziej ostrożny”

- przekonuje, wskazując na przykład chrześcijan prawosławnych, którzy wciąż modlą się w języku starocerkiewnym oraz na przykład polskiego hymnu „Bogurodzica”.

Cała audycja dostępna jest TUTAJ.

kak/rdc.pl