Donald Tusk, choć sam nie pojawił się na proteście dotyczącym proponowanych przez posłów PiS zmian w sądownictwie, postanowił zabrać głos na ten temat i tradycyjnie już – uderzyć w Prawo i Sprawiedliwość oraz Jarosława Kaczyńskiego.

PiS, zdaniem Tuska, jest zdeterminowany do tego, aby „rzeczywiście uzyskać pełną polityczną kontrolę nad sądami”.

W rozmowie na antenie TOK FM stwierdził nawet:

Zastanawiam się czy najtrafniejsze nie są interpretacje, mówiące o tym, że PiS chce uzyskać status bezkarności”.

Powiedział też, że sam nie do końca rozumiem, dlaczego PiS:

[…] naraża się na takie koszty – w sensie własnej reputacji, ale przede wszystkim, opinia o Polsce bardzo na tym cierpi”.

Dalej postanowił także uderzyć w Jarosława Kaczyńskiego:

Znam Kaczyńskiego od dziesięcioleci, w polityce znam go wręcz perfekcyjnie. On obsesyjnie cierpi, kiedy w jego najbliższym otoczeniu, coś nie jest mu podporządkowane, dlatego też tak często tracił w polityce, teraz ma swój polityczny sezon i to, co ma w zasięgu ręki, to jest cała Polska”.

dam/PAP,Fronda.pl