Po kłamliwych antypolskich atakach prezydenta Rosji, Władimira Putina po stronie Polski stanęła niemiecka prasa, brukselska dyplomacja oraz europejscy politycy, często nieprzychylni bądź to Polsce, bądź obecnemu rządowi. 

Inaczej polska opozycja, która jeszcze niedawno oskarżała Prawo i Sprawiedliwość o prowadzenie polityki, która co najmniej bardzo cieszy Władimira Putina, a poszczególnych polityków Zjednoczonej Prawicy, jak Antoni Macierewicz czy Bartosz Kownacki, o rosyjskie powiązania. Dziś były szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski zachwala relacje polsko-rosyjskie za czasów rządów PO-PSL, a jego partyjni koledzy "krzyczą" w mediach społecznościowych, że antypolskie ataki Putina są efektem "PiS-owskiego wstawania z kolan". 

"Polska PiS jest jak pochyłe drzewo na które nie tylko Putin wskoczy. Polityka uwięziona w obsesjach Kaczyńskiego to fatalne osamotnienie niegdysiejszego partnera Berlina i Paryża w Trójkącie Weimarskim"-napisał na Twitterze Janusz Lewandowski. Wtóruje mu Dariusz Rosati:

"Przewodniczący rosyjskiej Dumy żąda od Polski przeprosin za współpracę z Hitlerem. O pakcie Ribbentrop-Mołotow ani słowa.
Oto skutki PiSowskiego wstawania z kolan w polityce zagranicznej. Trzeba szybko odsunąć od władzy tych zakompleksionych nieudaczników. Zanim będzie za późno"-grzmi poseł Koalicji Obywatelskiej. 

"Słowa Putina wobec Polski są niegodne i fałszywe. Braku reakcji prezydenta nie można zaakceptować. Chaotyczne działania MSZ pokazują słabość polityki zagranicznej tej ekipy"-atakuje lider PO, Grzegorz Schetyna. 

Europosłowi Lewandowskiemu mocno odpowiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości, Kosma Złotowski. 

"Kiedy w obronie prawdy historycznej i dobrego imienia Polski szkalowanej przez Putina staje nawet Milosz Zeman i niemieckie dzienniki, tylko PO nie potrafi zachować się jak trzeba. Milczenie polityków PO byłoby lepsze niż granie roli pożytecznych idiotów Kremla"-skomentował europoseł PiS. 

Innymi słowy, opozycja sięgnęła już dna, skoro nawet w takiej sytuacji nie potrafi bronić Polski. 

 

yenn/Twitter, Fronda.pl