„To żart” – mówi o niemieckiej pomocy mer Kijowa Witalij Kliczko. Berlin zaproponował dziś przekazanie Ukrainie… 5 tys. hełmów ochronnych.
W związku z groźbą rosyjskiej inwazji na Ukrainę Kijów prosi Niemcy o dostarczenie broni defensywnej. Berlin jednak konsekwentnie odmawia. Ukraina zaapelowała więc o przekazanie przynajmniej 100 tys. hełmów. Dziś na ukraińskie prośby odpowiedziała minister obrony Christine Lambrecht. Poinformowała, że Berlin przekaże Ukrainie 5 tys. hełmów ochronnych przekonując, że jest to „bardzo wyraźny sygnał: stoimy po waszej stronie”.
Do sprawy odniósł się mer Kijowa Witalij Kliczko, który ofertę Kijowa nazywa „żartem” i przyznaje, że po jej usłyszeniu „odebrało mu mowę”.
- „Ministerstwo obrony RFN najwyraźniej nie zdawało sobie sprawy, że mamy do czynienia z doskonale wyposażonymi siłami rosyjskimi, które mogą w każdej chwili rozpocząć kolejną inwazję na Ukrainę”
- stwierdził w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Bild”.
Dodał ironicznie, że być może w następnym kroku Berlin wyśle Niemcom poduszki.
Niemiecka szczodrość nie zna granic…
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) January 26, 2022
„Niemcy oferują Ukrainie 5 tys hełmów”
Mer Kijowa Witalij Kliczko nazywa to żartem
https://t.co/cKol2nGifk
kak/PAP, Reuters.com, wPolityce.pl