„To żart” – mówi o niemieckiej pomocy mer Kijowa Witalij Kliczko. Berlin zaproponował dziś przekazanie Ukrainie… 5 tys. hełmów ochronnych.

W związku z groźbą rosyjskiej inwazji na Ukrainę Kijów prosi Niemcy o dostarczenie broni defensywnej. Berlin jednak konsekwentnie odmawia. Ukraina zaapelowała więc o przekazanie przynajmniej 100 tys. hełmów. Dziś na ukraińskie prośby odpowiedziała minister obrony Christine Lambrecht. Poinformowała, że Berlin przekaże Ukrainie 5 tys. hełmów ochronnych przekonując, że jest to „bardzo wyraźny sygnał: stoimy po waszej stronie”.

Do sprawy odniósł się mer Kijowa Witalij Kliczko, który ofertę Kijowa nazywa „żartem” i przyznaje, że po jej usłyszeniu „odebrało mu mowę”.

- „Ministerstwo obrony RFN najwyraźniej nie zdawało sobie sprawy, że mamy do czynienia z doskonale wyposażonymi siłami rosyjskimi, które mogą w każdej chwili rozpocząć kolejną inwazję na Ukrainę”

- stwierdził w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Bild”.

Dodał ironicznie, że być może w następnym kroku Berlin wyśle Niemcom poduszki.

kak/PAP, Reuters.com, wPolityce.pl