"Polacy osiągnęli w 2015 roku właściwie wszystko. Wówczas przyszedł Kaczyński i zmobilizował tych, którym się nie powiodło. Rezultat jest druzgocący" - pisze Ulrich Krökel w artykule na łamach cenionego niemieckiego dziennika, "Rheinische Post".

"RP" to jeden z czterech największych niemieckich dzienników.

"Przypuszczalnie nikt, kto nie zna Kaczyńskiego, patrząc na niego nie wpadłby na pomysł, że jest to rewolucyjny trybun ludowy z autorytarnymi lub nawet totalitarnymi ambicjami" - czytamy dalej.

"Kaczyński ciągle funkcjonuje w trybie wojennym. Kto nie jest z nim, jest przeciwko niemu" - dodaje autor.

Dziennikarz przekonuje następnie, że Prawo i Sprawiedliwość przejęło w Polsce władzę dzięki tym, którym się w życiu nie powodzi. To przede wszystkim osoby młode, nie mogące znaleźć dobrej pracy, w których narastała nienawiść do rządzących elit i wielki sprzeciw. "Nie mogło być wątpliwości, że większość Polaków tęskniła za oddziałem, który oczyści Polskę. I obywatele dostali to, czego chcieli: PiS Kaczyńskiego" - czytamy w "RP".

hk/rheinische post