Jak podaje PAP, w Zatoce Gwinejskiej doszło na szczęście nieudanej próby porwania statku M/S Port Gdynia, na którym służy polska załoga. Polscy marynarze skutecznie uniemożliwili korsarzom przejęcie jednostki.

- Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Marynarze zachowali się bardzo odważnie. Z uwagi na śledztwo na razie nie możemy zdradzać szczegółów zajścia - powiedziała agencji Dorota Arciszewska-Mielewczyk, prezes Polskich Linii Oceanicznych.

Polska załoga skutecznie uniemożliwiła uprowadzenie jednostki. Po ataku schowała się w tzw. cytadeli uniemożliwiając sterowanie kontenerowcem. Dla nas najważniejsze jest, że nikomu nic się nie stało. Porywacze prawdopodobnie w akcie furii ostrzelali mostek i zniszczyli część wyposażenia jednostki" - stwierdził wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.

 

mp/pap/niezalezna.pl