Stacja TVN postanowiła pokazać Polakom, dlaczego tak ważne jest protestowanie w sprawie zapowiadanego podatku z zysków z reklam. W ramach akcji przypomniano materiał sprzed lat, kiedy to wyemitowany został słynny materiał pokazujący zataczającego się nad grobami polskich bohaterów pod Charkowem Aleksandra Kwaśniewskiego. Problem w tym, że o sprawie pisał kiedyś Tomasz Lis.

Przypomnienie całego materiału miało być dowodem na to, jak niezależną postawę prezentują media takie jak TVN.

Pamiętasz historię Aleksandra Kwaśniewskiego, który próbował zablokować niewygodny dla siebie film z Charkowa?” - pytał Krzysztof Skórzyński Tomasza Sekielskiego.

Ten odparł, że udało mu się to i Polacy nie zobaczyli w państwowej telewizji wspomnianego materiału, ale mogli zobaczyć w TVN. Sekielski dodał:

Gdyby nie TVN, gdyby nie materiał, który wyemitowały <<Fakty>> TVN, opinia publiczna w Polsce nie znałaby tej sprawy”.

Okazuje się jednak, że sprawę publikacji materiału inaczej opisał w swojej książce pt. „Nie tylko Fakty” Tomasz Lis:

Mirek Rogalski zadzwonił zresztą chyba nie tylko do nas, bo po godzinie już wszyscy w stacji mówili, że »Fakty« dadzą dziś zdjęcia pijanego Kwaśniewskiego. To musiał im powiedzieć Mirek, bo gdyby nas zapytali to powiedzielibyśmy z Grześkiem, że dzisiaj na pewno nie. Ale to już do nikogo nie dotarło. W każdym razie nie wiedział o tym Mariusz Walter, który z wściekłą miną wparował do newsroomu”.

Materiał z Kwaśniewskim zabezpieczyć miał sam prezes TVN. Fragmenty książki zamieszczono na Twitterze:

dam/twitter,TVN,TVP.Info