Pomimo różnicy zdać co do tego, kto był „wyzwolicielem” niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, ppłk Kemmer Kramer, Przewodniczący Rady Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie pisał, że nazywanie tego dnia wyzwoleniem Auschwitz, jest to „ewidentna nieprawda, jako że nikt nie wyzwolił przed 60 laty ani obozów, ani ich więźniów. Można mówić jedynie o wkroczeniu żołnierzy Armii Czerwonej do opuszczonych przez Niemców fabryk śmierci”.

Jak wiadomo na terenie obozu podczas wkroczenia Armii Czerwonej obóz był właściwie opuszczony przez Niemców, a na jego terenie znajdowali się jedynie nieliczni więźniowie.

W 2005 roku ppłk Kemmer, wieloletni prezes Fundacji Muzeum Historii Armii Krajowej oraz wiceprzewodniczący Rady Muzeum Armii Krajowej w Krakowie im. Generała Emila Fieldorfa „Nila” powiedział:

Ostatnie apele odbyły się w obozach Auschwitz i Birkenau 17 stycznia 1945 r. Następnego dnia sformowani w kolumny więźniowie opuścili – eskortowani przez załogę SS – teren obu obozów w ramach ich planowanej ewakuacji. Wieczorem 18 stycznia nieliczni pozostali w obozach więźniowie byli już wolni.

Minęło długich 9 dni, gdy 27 stycznia do Auschwitz i Birkenau wkroczyły pierwsze oddziały Armii Czerwonej. Nie może być więc mowy o żadnym wyzwoleniu obozów (...)

Dzień 27 stycznia 1945 roku jest obecnie uznawany jako data wyzwolenia obozu. W tym też dniu organizowane są co roku obchody na terenie obozu Auschwitz - Birkenau.

Są one jednak wykorzystywane do organizowania antypolskich prowokacji. Dla przykłady w roku 2016 roku ówczesna ambasador Izraela zaatakowała polską nowelizację ustawy o IPN podając fałszywe preteksty, co zapoczątkowało kryzys izraelsko-polski.

Jak się okazuje, w tym roku także może dojść do kolejnych antypolskich prowokacji przy tej okazji.

- Prowokatorzy wydali potężne pieniądze na promocję klipu uderzającego w Polskę i w premiera @MorawieckiM. Izraelska organizacja Chasdei Naomi wykupuje płatne posty w mediach społecznościowych. Jako @OMAntypolonizmu będziemy się temu przyglądać.

- czytamy we wpisie Dariusza Mateckiego.

Matecki publikuje screeny z prowokacyjnego zamieszczonego na YouTubie materiału, który ma uderzać w dobre imię Polski, zarzucając naszemu krajowi antysemityzm oraz po raz kolejny powielając kłamstwa współudziału Polski w Holokauście.

- Awatar kobiety mówi na nagraniu, że chce rozmawiać o współudziale Polski w Holokauście. A następnie "zadaje pytania" Mateuszowi Morawieckiemu w tym zakresie. Do odpowiedzi są wykorzystane autentyczne wypowiedzi Mateusza Morawieckiego, który zapewnia o szacunku Polaków do pamięci o Holokauscie i o tym, że Żydzi nie mają się czego w Polsce obawiać, ale mówi też, że Polska była pierwszą ofiarą II Wojny Światowej – czytamy na portalu tysol.pl.

- Jako "kontrast" mający "fałszować" jego wypowiedzi pokazane są migawki z... Marszu Niepodległości, podczas którego pali się race, oraz podczas śpiewania Pieśni Konfederatów Barskich. Jedyne co można by uznać za jakkolwiek kontrowersyjne, to okrzyki w trakcie jednej z migawek "tu jest Polska, a nie Polin" – pisze dalej portal.

Jak zauważą tysol.pl konto, na którym opublikowany jest spot posiada jedynie kilkunastu subskrybentów, ale za to kilkadziesiąt tysięcy odsłon spotu.

Portal zwraca także uwagę na obecny kontekst polityczny, ponieważ współczesna »Armia Czerwona znów "niesie wyzwolenie" od wschodu. Rosjanie stoją na granicy Ukrainy, a w rosyjskiej telewizji rysuje się "kierunki natarcia" również na Polskę«.

Już ponad 80 tysięcy wykupionych wyświetleń. Cc; @IsraelinPoland może komentarz w tej sprawie?” - dodaje w kolejnym wpisie Matecki.

mp/tysol.pl/twitter