Poseł Lewicy Maciej Gdula walczy z reklamami promującymi hospicja perinatalne. Interweniował nawet u władz Krakowa, żądając aby te usunęły plakaty i grafiki z miejskich autobusów. Zażalenie na reklamy złożył w krakowskim magistracie razem z Tomaszem Leśniakiem i Magdaleną Dropek.

Gdula na łamach „Krytyki Politycznej” oświadczył, że jest to jedna z „najbardziej natarczywych i obrzydliwych kampanii społecznych w historii”.

Co tak bardzo przeszkadza politykowi Lewicy w grafice prezentującej dziecko w łonie matki?

- Prawdopodobnie akcja reklamowa nie będzie rozszerzana, a istniejące grafiki powiszą na autobusach tylko do końca lutego — napisał na łamach „KP” Gdula.

Jego zdaniem takie plakaty nie powinny się znaleźć na pojazdach komunikacji miejskiej. Uważa on, że „zmasowana kampania, finansowana przez potentata produkcji okien Mateusza Kłoskę, jest częścią wielkiej ofensywy prawicy”. Stwierdził też, że plakaty pojawiły się w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego i „skazanie milionów kobiet na strach przed ciążą embriopatologiczną, a tysięcy z nich na rodzenie dzieci z wadami wrodzonymi”.

Czy już jest jakaś obsesja? A może kolejny zalążek spiskowych teorii?

 

mp/krytyka polityczna/fronda.pl