W wieku 83 lat zmarł dziś Krzysztof Kowalewski. Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych polskich aktorów.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową informację o śmierci aktora potwierdził dyrektor Teatru Współczesnego w Warszawie, Maciej Englert.

Krzysztof Kowalewski zostanie zapamiętany głównie ze swoich fenomenalnych ról komediowych. Wystąpił w wielu filmach Stanisława Barei. Zagrał główną rolę w „W Brunecie wieczorową porą”. Wystąpił też w „Misiu” czy „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”. Ogromne uznanie przyniosła mu również rola Zagłoby w ekranizacji „Ogniem i mieczem” w reżyserii Jerzego Hoffmana.

Widzowie podziwiali Krzysztofa Kowalewskiego także na deskach teatrów: Klasycznego, Dramatycznego, Polskiego, Studenckiego Teatru Satyrków, Kwadrat oraz Teatru Współczesnego w Warszawie. Jako Pan Sułek zostanie zapamiętany z popularnego słuchowiska radiowego „Kocham Pana, Panie Sułki”.

kak/PAP