Opozycja zrezygnowała z próby odwołania marszałek Sejmu Elżbiety Witek (PiS) - wynika z najnowszych ustaleń serwisu Wirtualna Polska.

WP donosi, że opozycja zrezygnuje z poddania pod głosowanie wniosku o odwołanie Witek na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu. Wniosek ten nie będzie procedowany także na następnym posiedzeniu. Powód to brak większość, a w konsekwencji także brak kandydata na marszałka Sejmu.

Politycy opozycji mieli przyznać powyższe okoliczności w rozmowie z wp.pl.

- To był falstart - powiedzieli.

- Wielu posłów mówiło o tym tak, jakby odbicie Sejmu z rąk Elżbiety Witek było na wyciągnięcie ręki. Teraz nasi wyborcy mogą mieć poczucie porażki - powiedział rozmówca z Koalicji Obywatelskiej.

- Już od trzech tygodni wiadomo, że nic z tego nie będzie, ale ta sprawa często powraca w pytaniach. Musieliśmy się z tego wycofać, bo nie było szans na większość - przyznał.

Inni politycy, z którymi porozmawiało WP twierdzą, że odwołanie Witek stanie się możliwe wówczas, kiedy dojdzie do sporu między PiS a Pawłem Kukizem.

W związku z tym, że pomysł upadł, PSL rozpoczęło prace nad zmianą regulaminu Sejmu. Pracami kieruje lawirujący między PO i PiS, a obecnie związany z PSL Kazimierz Ujazdowski. We wczorajszym posiedzeniu poświęconym zmianom w regulaminie Sejmu uczestniczył przy tym nie kto inny, jak właśnie Paweł Kukiz.

jkg/wp.pl