W dniu dzisiejszy organizacja podająca się za ekologiczną Extinction Rebellion blokuje ulicę Świętokrzyską w Warszawie i ogłasza "alarm klimatyczny".

W tym samym czasie mamy ogromną awarię oczyszczalni ścieków w Warszawie. Temat więc budzi wiele emocji i kontrowersji na temat zasadności protestu „ekologów”.

Andrzej Pawlikowski, były doradca społeczny prezydenta RP na swoim profilu na Twitterze napisał:

 

- A gdyby tak usiedli w poprzek pękniętej rury na Czajce i zablokowali wyciek?

Z kolei w rozmowie z portalem tvp.info wiceminister klimatu Jacek Ozdoba stwierdził:

- Pojawia się pytanie o ich motywacje i to, co wskazywane jest w kuluarach, czyli źródła ich finansowania

Dodaje też:

- Odnoszę wrażenie, że tego typu grupy często motywują swoje akcje przesłankami politycznymi. Najczęściej wymierzają je w polityków prawicowych, a tam, gdzie są realne problemy, jakoś tego nie zauważają. Nie widziałem transparentu Greenpeace’u na warszawskim ratuszu, a już na budynku ministerstwa środowiska taki baner powieszono

Ozdoba stwierdza też ostro:

- Spółka ta zarządzana jest przez istnie patologiczny skład, bo dalej te same osoby pełnią ważne funkcje. To partyjne stanowiska i gdyby Rafał Trzaskowski chciał się odciąć od polityki Hanny Gronkiewicz-Waltz, już dawno zrezygnowałby z niektórych osób

Natomiast Urszula Pasławska z PSL zauważa:

- Ruchy te nie są finansowane przez państwo, więc nie mamy nad nimi władzy i nie powinniśmy jednoznacznie oceniać, jak wygląda ich działalnośćS

Dodaje też:

- Wątpię, żeby organizacje ekologiczne nie interesowały się tym, co dzieje się w Warszawie, a kwestią sporną jest, czy zaangażowanie to jest wystarczające

Na Twitterze Łukasz Sobolewski natomiast umieszcza zdjęcia śniętych ryb w okolicach Łomianek i pisze na temat awarii „Czajki” oraz dezinformacji warszawskiego Ratusza:

- Rzeczniczka stołecznego ratusza: "Woda pogorszyła się tylko na odc. 500 metrów od zrzutu. W pozostałych lokalizacjach jakość wody nie odbiega od norm. Ścieki są mechanicznie oczyszczane i ozonowane". Wisła dziś na wysokości Łomianek (kilka kilometrów od miejsca zrzutu)

mp/portal tvp info/twitter