"Wiemy że słowa mogą zabijać. To, co się wydarzyło w Gdańsku, powinno być przestrogą dla całej klasy politycznej, a szczególnie dla partii rządzącej. Jad sączący się codziennie z TVP powoduje że rośnie poziom nienawiści" - mówił na konferencji prasowej Ryszard Petru.

Polityk Teraz! wystosował apel do polityków partii opozycyjnych, aby ci odmawiali uczestnictwa w programach Telewizji Publicznej, aż do odwołania prezesa Jacka Kurskiego.

"Po poniedziałkowym materiale „Wiadomości”, naturalną reakcją partii rządzącej powinno być odwołanie prezesa TVP. Tak się nie stało. PSL zbiera podpisy pod petycją o odwołanie prezesa TVP. Uważam że ze strony opozycji powinniśmy wszyscy bardzo mocny gest wykonać. Mianowicie wszystkie partie opozycyjne, zarówno parlamentarne jak i nieparlamentarne, powinny odmawiać uczestnictwa w programach publicystycznych w TVP aż do odwołania prezesa TVP Jacka Kurskiego. Musimy to zrobić wszyscy, żeby nie było sytuacji że jedni nie uczestniczą, a drudzy bojkotują ten bojkot. Apeluję więc o to do wszystkich partii, z niektórymi już rozmawiałem, abyśmy wspólnie nie uczestniczyli w programach TVP aż do odwołania Jacka Kurskiego" - mówił Petru.

Jednocześnie polityk przypomniał, że blisko rok temu w trakcie jednej z manifestacji politycznych spalono kukłę mającą symbolizować jego osobę.

"Niecały rok temu została spalona moja kukła w Białymstoku. Prokuratura umorzyła to postępowanie, uważając że tam nie ma znamion przestępstwa. Wnioskuję więc do prokuratury o ponowne wszczęcie śledztwa i zwracam się do ministra Ziobro o to, aby zajął stanowisko w tej sprawie" - zaapelował.

mor/300polityka.pl/Fronda.pl