Ryszard Petru poinformował, że opuszcza .Nowoczesną. To trzecie odejście z kolei, po Joannie Scheuring-Wielgus i Joannie Schmidt.

,,Zakładałem partię reform, która nie zgadza się na partyjniactwo. Dziś Nowoczesna taką partią nie jest. Czynię to ze smutkiem.Nowoczesna nie oferuje wyborcom tego, co zakładaliśmy'' - powiedział Ryszard Petru na konferencji prasowej.


,,Nie mogę brać odpowiedzialności za partię, na którą nie mam wpływu. Nie mogę odpowiadać za brak propozycji programowych, kiedy moje propozycje nie są wysłuchiwane'' - argumentował polityk, założyciel Nowoczesnej.


Petru zapowiedział, że nie odchodzi w żadnej mierze z polityki, ale będzie dalej walczyć z PiS. Jak powiedział, chce angażować się w działalność opozycyjną. Zapowiedział, że nie zakłada nowej partii - teraz, bo może to zrobić po wyborach samorządowych. 

,,Widzę potrzebę ugrupowania społecznie liberalnego w Polsce. Nie będę jednak o nowych projektach mówił przedwcześnie. (…) Uważam, że w Polsce ludzie cały czas postrzegają mnie jako odpowiedzialnego za to, co dzieje się w Nowoczesnej. Ja nie odpowiadam sam za tę partię, nie tworzę jednocześnie jeszcze nowej partii, bo rozbiłbym tym działania opozycji. (…) Nie wiem, czy ktoś jeszcze odejdzie z Nowoczesnej. Mam wiele różnych sygnałów, ale nie będę o tym  mówił. Po wyborach samorządowych być może stworzę coś, co będzie miało szansę pokonać PiS. Rozmów w sprawie jest dużo, ale bez pochopnych wniosków. Skupmy się dziś na wyborach samorządowych'' - mówił Petru. 


Podobnie w wywiadzie dla ,,Rzeczpospolitej'' Petru przyznał, że nowa partia liberalna ,,jest konieczna''. Zasugerował, że może powstać po wyborach samorządowych. To samo mówiła wczoraj Joanna Scheuring-Wielgus, wskazując, że mogliby przyłączyć się do niej Robert Biedroń i Barbara Nowacka. Szykują się więc kolejne zmiany na scenie politycznej.

Jaki będzie los Nowoczesnej? Zostanie prawdopodobnie wchłonięta przez Platformę Obywatelską. Nawet jeżeli nie formalnie, to może funkcjonować tak, jak inicjatywy Zbigniewa Ziobry czy Jarosława Gowina. Ale jest prawdopodobne, że po prostu zniknie, transferując czołowych polityków do PO.

mod/fronda.pl