- „Pieniądze i dobre słowa powinny to naprawić” – czytamy na portalu internetowym „Deutsche Welle”, który komentuje podpisane właśnie porozumienie w sprawie Nord Stream 2 pomiędzy USA i Niemcami.

Jak uważa ekspert ds. wschodnich, dr Grzegorza Kuczyńskiego z Warsaw Institute, sformułowanie tego typu to objaw arogancji Niemców, zwłaszcza wobec Ukrainy.

Jak dalej stwierdza Kuczyński w rozmowie z portalem TVP Info, „dotychczasowe doświadczenia współpracy rosyjsko-niemieckiej pokazują, że deklaracje Berlina są niewiarygodne” – czytamy.

Deklaracje Niemiec są ponadto „bardzo rozmyte i nieostre”. – Nie wiadomo kiedy i jak, na jaki cel miałyby zostać wydane wspomniane przez „Deutsche Welle” pieniądze, natomiast to, co wydaje się pewne, to że przede wszystkim przyniosą one korzyści niemieckim firmom – zauważa ekspert.

- Mówiąc poważnie, takie sformułowanie pokazuje arogancję. Brakuje tu najważniejszego: realnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy i Europy Środkowej – stwierdza Kuczyński odnosząc się do „dobrego słowa”, które rzekomo miałoby wesprzeć Ukrainę podczas agresji Rosji.

Dr Kuczyński stwierdza też, że Niemcy są za słabe, żeby były w stanie wpłynąć na politykę rosyjską, a Rosja może wykorzystywać siłę jaką dostała właśnie do rąk, a mianowicie szantaż przykręcania kurka z gazem.

Ukraina zapłaci Rosji trzy miliardy dolarów rocznie za gaz, a Rosja będzie mogła „przeznaczyć te pieniądze na dalsze wzmacnianie potencjału militarnego” – wskazuje Kuczyński. Przypominając słowa Donalda Trumpa, Niemcy będą nadal zbroiły Rosję – dodaje.

Pamiętajmy, że Stany Zjednoczone pozostają sojusznikiem Polski. Nie powinniśmy się na Amerykanów obrażać, wielu z nich nie popiera polityki Bidena czy Antony'ego Blinkena w tej kwestii, a w Białym Domu za kilka lat pojawi się być może nowy lokator – stwierdza dr Kuczyński.

 

mp/dw.com/portal tvp informacja