„Jako kapłan wybaczam temu człowiekowi, nie czuję do niego złości. Przykro mi, że dopuścił się takich rzeczy i jeszcze mi groził. A chodziło tylko o zrobienie zdjęcia […] Mają złe zamiary, mimo to wybaczam im. Mam nadzieję, że przyjdzie nawrócenie” - powiedział w wywiadzie dla serwisu niezalezna.pl ksiądz Tomasz Duszkiewicz, duszpasterz Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, zaatakowany w Puszczy Białowieskiej przez „ekologów”.

Przypomnijmy – gdy wczoraj w nadleśnictwie Białowieża ksiądz nagrywał telefonem blokowanie przez „ekologów” przejazdu ciężarówki z drewnem, został zaatakowany (nie tylko werbalnie) przez jednego z nich. Ksiądz usłyszał, że jeśli pokaże komuś zdjęcia, to „zostanie ścięty”.

Policja zatrzymała napastnika, ksiądz natomiast trafił na izbę przyjęć szpitala, gdzie na rękę uszkodzoną przez „ekologa” podczas wyrywania mu telefonu, założono szynę:

Byłem w szpitalu. Na izbie przyjęć oglądał mnie lekarz ortopeda. Na rękę założono mi szynę. Dostałem dziesięć dni zwolnienia lekarskiego”.

dam/niezalezna.pl,Fronda.pl