1. Jak poinformował szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk, rządowe prace nad stworzeniem tzw. jednolitego podatku, łączącego obciążenie PIT, składkę na ZUS i składkę na ubezpieczenia zdrowotne, są realizowane zgodnie z harmonogramem.

Ponieważ przeprowadzenie tej ogromnej operacji wymaga połączenie baz danych podatników, prowadzonych przez urzędy skarbowe, ZUS i Narodowego Funduszu Zdrowia do Sejmu skierowany już został odpowiedni projekt ustawy pozwalający na łączenie baz danych.

Nowe jednolite obciążenie podatkowe będzie obowiązywało od 1 stycznia 2018 roku, dużo czasu, bowiem wymaga nie tylko przygotowanie ustawy o jednolitym podatku, ale także odpowiednie przebudowanie wspomnianych systemów informatycznych.

2. Minister Henryk Kowalczyk uchylił także rąbka tajemnicy, jeżeli chodzi o konstrukcję nowego obciążenia i poinformował, że jednolity podatek będzie realizował kolejne zobowiązanie wyborcze zarówno prezydenta Andrzeja Dudy jak Prawa i Sprawiedliwości, mianowicie powiększenie kwoty wolnej od podatku z obecnych 3 tysięcy do 8 tysięcy.

Realizacja tego zobowiązania była przez rząd odkładana właśnie do prac nad jednolitym podatkiem dochodowym, ponieważ tylko w ten sposób, można będzie znaleźć środki na jego sfinansowanie.

Jak podkreślił minister Kowalczyk, rząd chce, aby wprowadzenie nowego podatku było neutralne dla budżetu, ale oznacza przesunięcie obciążeń finansowych pomiędzy różnymi grupami dochodowymi.

Minister podkreślił, że w tzw. podatku jednolitym dla podatników o niskim poziomie dochodów, po odliczeniu nowej wynoszącej 8 tys. zł kwoty wolnej od podatku, stawka samego podatku będzie niższa niż 10% (obecnie efektywna stawka dla najmniej zarabiających wynosi około 15%).

Oczywiście dla osób o bardzo wysokich dochodach w tzw. podatku liniowym wprawdzie procentowo sumaryczne obciążenia nie wzrosną, ale kwoty płaconego przez nich łącznego podatku, będą wyższe niż do tej pory.

W ten sposób zlikwidowana zostanie dotychczasowa poważna ułomność polskiego systemu podatkowego, czyli degresywne opodatkowanie dochodów osobistych (a więc według malejącej stawki wraz z ich wzrostem).

3. Minister Kowalczyk potwierdził także informacje resortu finansów o bardzo dobrych rezultatach uszczelniania systemu podatkowego w pierwszych 8 miesiącach tego roku.

Przypomnijmy tylko, że według tych danych za okres styczeń - sierpień dochody budżetu państwa były wyższe aż o 14,6% w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego, przy czym dochody podatkowe wzrosły o 7,4% r/r.

Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że w okresie styczeń - sierpień odnotowano wzrost dochodów we wszystkich rodzajach podatków w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego.

I tak dochody z podatku VAT były wyższe o 7,4 % tj. aż o 5,9 mld zł, dochody z podatku akcyzowego i podatku od gier były wyższe, o 5,1 % czyli o ok. 2,1 mld zł, z podatku PIT były wyższe o 7,7% tj. o około 2,2 mld zł, wreszcie z podatku CIT o 2, 5% tj. o około 0,4 mld zł.

W związku z wprowadzeniem podatku od instytucji finansowych (tzw. podatku bankowego) dochody z tego tytułu za 6 miesięcy (obowiązuje od 1 lutego, ale płacony jest z miesięcznym „poślizgiem”, a więc za okres luty - lipiec) wyniosły 2,1 mld zł.

A więc dochody z 4 podstawowych podatków (VAT, akcyza, PIT i CIT), były wyższe aż o 10,6 mld zł za 8 miesięcy tego roku w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego, a razem z tzw. podatkiem bankowym, (który w poprzednim roku nie obowiązywał), aż o 12,7 mld zł o tych z roku poprzedniego.

Dobre rezultaty dotychczasowego uszczelniania systemu podatkowego zachęca rząd do kontynuowania prac nad tzw. jednolitym podatkiem, który wprowadzi sprawiedliwsze niż do tej pory obciążenia podatkowe dochodów osobistych.

Zbigniew Kuźmiuk