- W niewielkiej Jasienicy (woj. śląskie) trwa walka Biedronki z właścicielem miejscowego warzywniaka. Próby wyeliminowania przez sieć handlową skromnej konkurencji jak na razie kończą się niepowodzeniem – informuje portal Beskidzka24.

"Co robią lokalni kupcy, gdy obok nich otwiera się Biedronka? Tylko załamują ręce. A co robi Biedronka, gdy obok niej ktoś stawia małą budkę z warzywami? Wytacza prawdziwą wojnę konkurencji i odgradza ją od klientów najpierw naczepą ciężarówki, a potem płotem. Do tak kuriozalnej walki Dawida z Goliatem doszło w Jasienicy. Ale Dawid się nie poddaje." - pisze portal.

Mimo że warzywniak stoi na prywatnym terenie, klienci, aby do niego wejść, muszą przejść przez parking Biedronki, co wywołuje oburzenie pracowników sklepu.

Pracownicy Biedronki próbowali zasłonić budkę tirem, reklamowymi banerami, a także postawili płot.

Jednak drobny przedsiębiorca wciąż walczy. Najpierw - podawał klientom owoce i warzywa ponad płotem, wykonał także boczne wejście do budki. Aktualnie sprzedaż już nie stanowi problemów, wręcz stała się wygodniejsza dla klientów, ponieważ mają możliwość wejścia do środka.

– Nasz warzywniak stał się sławny. Klienci zareagowali bardzo pozytywnie – mówi Rafał Pazik, właściciel owocowo-warzywnej budki w rozmowie z portalem Beskidzka24.

Jak zapewnia, w czerwcu deklarował, że chce się porozumieć z Biedronką, jednak w dalszym ciągu nie otrzymał odpowiedzi na swoją petycję.

ZOb/Beskidzka24.pl