Kolejne nadchodzące wyniki poparcia dla Władimira Putina to wielka manipulacja. Tak to oceniają socjolodzy, którzy zestawili ze sobą dane z innymi rosyjskimi sondażami.

Dla przykładu. Rosyjskie Centrum Lewady, które bada popularność Putina przygotował sondaż, z którego wynika, że aż 48 proc. ankietowanych Rosjan przyznaje, że musi ukrywać co naprawdę myśli o rosyjskiej władzy i samym Władimirze Putinie. „Jeśli Rosjanie masowo deklarują nieprawdę, w obawie o swój los, to w tym momencie okazuje się, że owa osławiona – popularność Putina – kurczy się gwałtownie i realnie wynosi około 15-22 proc.” – ocenia Igor Jakowienko w „Nowym Regionie”. Jakowienko dodaje również, że cały ten „ranking Putina jest faktycznie zlepiony z kłamstw i braku zaufania, a reszta trzyma się na zmasowanej propagandzie w skali, której historia jeszcze nie widziała”.

Portal Kresy24.pl pisze o kolejnym pytaniu w sondażu Centrum Lewandy: „Czy Putin jest winny nadużyć , o które oskarżają go jego przeciwnicy?”. Oto odpowiedź: „Jest zdecydowanie winien” – odpowiedziało 7 proc., a chyba „tak” – jest winien podobnie jak wszyscy wysocy rangą urzędnicy” – 29 proc. Co więcej – kolejne 31 proc. wybrało odpowiedź: „nawet jeśli tak jest, to bardziej liczy się to, że pod władzą Putina ludzie w kraju zaczęli żyć lepiej”. Tylko 22 proc Rosjan nie wierzy w nadużycia Putina.

Czyli reasumując: 36 proc. Rosjan uważa Putina za przestępcę, a kolejne 31 proc. dopuszcza taką możliwość, choć uznaje, że nie jest to ważne, „bo kraj zaczął żyć lepiej”.

mm/kresy24.pl