Premier Mateusz Morawiecki zabrał dziś głos w kwestii działań ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka i zakupu australijskich fregat. Uciął tym samym spekulacje mediów w tej kwestii.

Morawiecki w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił jasno:

W sprawie zakupu australijskich fregat nie było ani decyzji polskiego MON, ani mojej decyzji blokującej”.

Jednocześnie zaznaczył, że jego ocena działań szefa MON jest „bardzo wysoka”. Podkreślił też, że polska armia po rządach PO-PSL wymaga szeroko zakrojonej modernizacji i wzmocnienia przez co często analizy, rozważania i rozmowy mylone są z decyzjami i podobnie było w przypadku wspomnianych fregat, co do których nie zapadła żadna decyzja MON.

Odniósł się też do zarzutów stawianych przez opozycję i Bronisława Komorowskiego, wedle któych nie było sensu wizyty prezydenta Andrzeja Dudy i szefa MON w Australii i Nowej Zelandii. Morawiecki stwierdził kąśliwie:

[…] Po tym, jak wszyscy w 2015 roku widzieliśmy relacje z wyprawy Bronisława Komorowskiego do Japonii, wolałbym nie komentować słów byłego prezydenta”.

Przypomniał, że Australia jest bardzo dobrym i sprawdzonym partnerem NATO. Mówiąc o modernizacji polskiej armii, która jest konieczna po rządach PO-PSL zaznaczył między innymi:

Ministrowi Błaszczakowi udało się sfinalizować historyczny zakup systemu Patriot. Rozwijamy program obrony powietrznej Wisła i Narew. Nie kupujemy jedynie drogiego sprzętu, ale dokonujemy transferu technologii, co przekłada się na rozwój i modernizację naszego przemysłu obronnego”.

dam/PAP,Fronda.pl