W PE jest mnóstwo wariatów, ale też sporo fanatyków, dla których migracja to rzecz święta” – stwierdził w rozmowie na antenie radiowej „Jedynki” prof. Ryszard Legutko.

Europoseł podkreślił, że dla takich osób polski rząd jest zły, bo chcieliby oni przyjmować imigrantów jak najwięcej. W rozmowie odnosił się do faktu niewyrażenia zgody na wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego w trakcie debaty w PE na temat Białorusi. Jego wystąpienie odczytał mimo wszystko właśnie prof. Legutko.

Polityk zaznaczył, że w europarlamencie wybrzmiało to, że w kwestii granicy nie chodzi o kryzys migracyjny, ale kryzys bezpieczeństwa dotyczącym także całej UE.

Odnosząc się do pomysłów polskiej opozycji takich jak ten zaprezentowany przez Radosława Sikorskiego, prof. Legutko pokreślił że opozycja jest do tego stopnia zdemoralizowana, że rozpowszechni każde gasło propagandowe, które będzie skierowane przeciw rządowi PiS. „To stary syndrom Targowicy” – zaznaczył profesor.

dam/PR1