„Ja nie jestem katolikiem, ale to nie znaczy, że nie jestem zbulwersowany postępowaniem Darskiego i naszych sądów w jego kwestii. Jestem ewangelikiem, gdzie podstawą mojej wiary jest Ewangelia - Słowo Boże. Jestem zbulwersowany takim postępowaniem - bezczeszczeniem świętości, Świętego Słowa Bożego przez obywateli naszego kraju, jak i zaskoczony postępowaniem wymiaru sprawiedliwości, który uniewinnia w tej kwestii obywateli.”

Takimi słowami ewangelicki ksiądz Jan Byrt protestuje przeciwko uniewinnieniu Adam Darskiego – „Nergala”. Darski był oskarżony o obrazę uczuć religijnych. Lider deathmetalowego zespołu Behemot podczas jednego z koncertów w 2007 roku podarł Pismo Święte na oczach publiczności. Jednak 3 czerwca sąd uznał jednak, że działał on „w zamiarze ewentualnym znieważenia uczuć religijnych osób, ale tylko tych obecnych na koncercie, nie zaś pokrzywdzonych występujących w tej sprawie"

To już drugie uniewinnienie Darskiego przed sądem w Gdyni. Muzyk skomentował to wydarzenie jako „krok ku zwycięstwu”.

Ks. Jan Byrt odniósł się także do tej wypowiedzi Nergala. „Ja pytam się Pana Premiera, jakie to zwycięstwo naszego wymiaru sprawiedliwości? Panie Premierze, dokąd my idziemy, dokąd idą nasze sądy skoro to, co przez setki lat było i jest dla nas świętością, podstawą naszej wiary i naszego prawa w Polsce i na świecie, w kraju naszym obywatele bezczeszcząc zostają za to uniewinnieni? Nie rozumiem takiego postępowania naszego wymiaru sprawiedliwości".

Ks. Byrt jest proboszczem parafii w Szczyrku Salmopolu. Wierni wspólnoty luterańskiej znają go z oryginalnych pomysłów ekumenicznych. Na Białym Krzyżu, między Szczyrkiem a Wisłą, przed kilku laty ustawił kamienne tablice z Dekalogiem.

 

ToR/onet.pl