Prezydent Rosji Władimir Putin podjął decyzję o wprowadzeniu ułatwionego systemu otrzymywania paszportów przez mieszkańców ukraińskiego Donbasu, który okupują Rosjanie. Jak przekonywał prezydent, w procedurze tej nie ma nic dziwnego, bo rzecz przypomina na przykład... Kartę Polaka.
Pytany przez media o negatywną reakcję na decyzję Rosji, Putin wyraził zdziwienie, że jest ona negatywna. Powiedział, że w Polsce wydawana jest Karta Polaka, a swoje paszporty wydają także Węgry i Rumunia. Zadał pytanie, w czym Rosjanie żyjący na Ukrainie są gorsi od Polaków, Rumunów i Węgrów.
– Jestem daleki od tego, żeby kogoś prowokować, kwestia ta ma charakter humanitarny – oświadczył dosłownie Putin.
Środową decyzję Kremla o ułatwieniu mieszkańcom zajętych przez tzw. „separatystów” terenów na wschodzie Ukrainy, potępiły władze w Kijowie. Ustępujący prezydent Petro Poroszenko nazwał ją „scenariuszem osetyńskim” i łamaniem prawa międzynarodowego. Z kolei sztab prezydenta-elekta Wołodymyra Zełenskiego oświadczył, że zachowanie Rosji po raz kolejny pokazało jej prawdziwą rolę w konflikcie w Donbasie.
Zareagował także Zachód. Specjalny przedstawiciel USA na Ukrainie Kurt Volker stwierdził, że decyzja Moskwy łamie postanowienia mińskie. Dziś wieczorem w tej sprawie spotka się Rada Bezpieczeństwa ONZ.
bsw/Belsat.eu