Reporterzy bez Granic (RSF) poinformowali o zmianie oceny dot. wolności prasy w Niemczech z dobrej na zadowalającą. To efekt przemocy wobec dziennikarzy, która w 2020 roku „osiągnęła bezprecedensowy poziom”.

To pierwszy raz, kiedy Niemcy wypadają z czołówki w światowym rankingu wolności prasy organizacji Reporterzy bez Granic. Powodem takiego stanu rzeczy są liczne napaści na dziennikarzy w czasie demonstracji koronasceptyków. Obecnie Niemcy zajmują 13 miejsce w rankingu.

Uzasadniając obniżenie oceny RSF wskazuje, że w 2020 roku przemoc wobec pracowników mediów w Niemczech „osiągnęła bezprecedensowy poziom”. Organizacja zarejestrowała 65 brutalnych ataków, czyli o pięć razy więcej niż w roku poprzednim. Zaznacza przy tym, że najpewniej więcej było również przypadków niezgłaszanych.

Do większości ataków dochodziło w czasie demonstracji lub w ich okolicach. Organizacja podaje, że do incydentów dochodziło przede wszystkim w czasie manifestacji tzw. koronasceptyków, ale również na manifestacjach przeciwko zakazowi działalności lewicowej platformy internetowej linksunten.indymedia.org oraz manifestacjach z okazji 1 maja.

- „Dziennikarze byli bici, kopani i popychani na ziemię, byli opluwani i nękani, obrażani, grożono im i uniemożliwiano pracę”

- czytamy w raporcie.

kak/PAP