Ku zaskoczeniu komentatorów, nowym gubernatorem stanu Wirginia został Glenn Youngkin. To pierwszy od 2009 roku konserwatywny polityk partii republikańskiej na tym stanowisku. Wydarzenie to komentuje w mediach społecznościowych prof. Grzegorz Górski stwierdzając, że „ten przez wiele lat czerwony stan, w ostatnich latach stał się mocno niebieski”.

- „GOP zdecydowanie wygrywa wybory w Wirginii. Ten przez wiele lat czerwony stan, w ostatnich latach stał się mocno niebieski”

- pisze na Facebooku prof. Grzegorz Górski.

Amerykańskie media podały, że po zliczeniu 99 proc. głosów pewnym jest, iż nowym gubernatorem stanu Wirginia został Glenn Youngkin z Partii Republikańskiej. W wyścigu o fotel gubernatora pokonał Terry’ego McAuliffe’a. Wynik wyborów zaskoczył komentatorów, którzy wskazują, że jest on wyrazem negatywnego nastawienia mieszkańców do prezydentury Joe Bidena.

- „Co zadecydowało o sukciesie GOP? Prawda. Naprawdę. Jak napisał kilka dni temu Newsweek McAuliffe popełnił wielką gafę. Powiedział prawdę. Powiedział mianowicie, że o tym czego będą uczone dzieci w szkołach w Wirginii, będzie decydował on i jego kumple z partii demokratycznej. A rodzicom nic do tego”

- pisze prof. Górski.

Nowo wybrany gubernator tymczasem zapowiadał ochronę praw rodziców do decydowania o treściach nauczanych w szkołach.

- „Tak, to bunt rodziców spowodował swoistą rewolucję. Rodzice, nie akceptujący ani Critical Race Theory, ani siłowego wporwadzania ideologii gender do szkół, powiedzieli głośne nie neobolszewickim rewolucjonistom”

- wskazuje prawnik na Facebooku.

- „Swoją cegiełkę dołożył człowiek - demolka czyli J. Biden. Jak zmieniała się sytuacja, dowodzą wybory gubernatora w New Jersey - miał wygrać demokrata z solidną większością, a na ten moment nie jest jasne czy uda mu się obronić przewagę kilku tysięcy głosów”

- dodaje.

Zdaniem prof. Górskiego to zapowiedź klęski Demokratów.

- „Jakie płyną z tego wnioski - niemal nikt w USA nie ma już wątpliwości, że kolejny rok to będzie przygotowanie do wymiecenia neobolszewickich demokratów z przewagi w Kongresie (w obu izbach) oraz kolejnych egzekutyw i legislatur stanowych. Demokraci nie tylko stracili impet, ale wręcz sparaliżowani są wewnętrznymi wojnami. To ułatwia republikanom taktykę, bo teraz wielu demokratów nieprogresywnych, będzie musiało zabiegać o poparcie w konserwatywnych stanach”

- przekonuje autor.

- „To także ważne dla Polski. Jeszcze w styczniu, kiedy Biden ujawniał swoją agresywną agendę wskazywałem, że musimy wytrzymać do jesieni, że wtedy właśnie nastąpi odwilż. Teraz Biden i demokraci - nolens volens - będą musieli radykalnie zmienić swoje plany i agendę, bo tylko to może jeszcze ograniczyć choć trochę ich przyszłoroczną klęskę”

- podkreśla.

kak/Facebook – Grzegorz Górski, bbc.com, polskatimes.pl, PCh24.pl