– Jeśli polski prezydent nie przyjedzie do Izraela, będzie to dodatkowe potwierdzenie, że współczesna Polska nie chce uznać nazistowskich zbrodni przeciwko ludzkości, i zbrodni przeciwko Żydom – powiedział rosyjski senator Oleg Morozow, członek komitetu ds. międzynarodowych izby wyższej rosyjskiego parlamentu.

W piątek Kancelaria Prezydenta Polski Andrzeja Dudy postawiła warunki wobec organizatorów Światowego Forum Holocaustu, które 22 i 23 stycznie odbędzie się w instytucie Yad Vashem w Jerozolimie.

Polski prezydent ma mieć zagwarantowane wystąpienie podczas uroczystości i najlepiej, aby swoje przemówienie wygłosił od razu przed lub po prezydencie Rosji Władimirze Putinie - to oczekiwania Kancelarii Prezydenta. Andrzej Duda nie ogłosił jeszcze, czy pojedzie na uroczystości.

Rosjanie powołują się na artykuł "Gazety Wyborczej"

Ria Novosti powołuje się jednak na poranny artykuł "Gazety Wyborczej" pod tytułem "Andrzej Duda nie jedzie do Izraela na obchody wyzwolenia Auschwitz". "Oficjalnie decyzja prezydenta nie została jeszcze ogłoszona, ale wedle naszych źródeł sprawa jest przesądzona: Andrzej Duda nie pojedzie do Izraela na organizowane 22 i 23 stycznia piąte „World Holocaust Forum” – pisze autor artykułu Paweł Wroński.

 

 

 

Ostre słowa rosyjskiego senatora

I to właśnie do doniesień "Gazety Wyborczej" odniósł się rosyjski senator Oleg Morozow, członek komitetu Rady Federacji ds. międzynarodowych, który w mocnych słowach wyraził się o Polsce, twierdząc, że jeśli Andrzej Duda nie pojawi się w Izraelu, to "Polska oficjalnie stanie na równi z nazistami". 

– Jeśli polski prezydent nie przyjedzie do Izraela, będzie to dodatkowe potwierdzenie, że współczesna Polska nie chce uznać nazistowskich zbrodni przeciwko ludzkości, i zbrodni przeciwko Żydom – powiedział rosyjski polityk. 
 

- Polska oficjalnie stanie na równi z nazistami i ludźmi zaangażowanymi w masową eksterminację Żydów. To bardzo krótkowzroczne  – dodał.


Morozow twierdzi, że rosyjski prezydent Władimir Putin "będzie tam jako przedstawiciel kraju, który uratował naród żydowski przed zniszczeniem". – A polskie démarche [w dyplomacji: wystąpienie protestacyjne – przyp. red.] będzie oznaczało, że w tej sprawie jest w innym okopie – twierdzi rosyjski polityk.

 

 

gb/tysol.pl