"Dlaczego nas nie byłu prezydenta? Dlatego, że uważam, i myślę, że SLD też tak uważa, że z terrorystami się nie negocjuje. Jest taka stara zasada, bardzo dobra zresztą, specjalsów amerykańskich" - mówił Andrzej Rozenek komentują spór wokół nower ordynacji do PE.

Słowa o terrorystach były na tyle szokujące, że mocno zniesmaczyły nawet Agnieszkę Gozdyrę, dziennikarkę Polsat News znaną z niechęci do poczynań Prawa i Sprawiedliwości.

"Czy Pan mówi teraz o głowie państwa, przepraszam? - dopytywała prowadząca.

"Mówię o ludziach, którzy łamią konstytucję, łamią demokrację, niszczą prawo w Polsce. Z nimi nie powinno się debatować i dyskutować na temat prawa" - odpowiedział Rozenek.

"Nie wyobrażam sobie, aby mógł usiąśc przy jednym stole z osobą, która tak brutalnie łamie konstytucję, ustawę zasadniczą, która jest fundamentem prawa w Polsce" - oświadczył były poseł.

mor/Polsat News/Fronda.pl