Unia Europejska rozpoczyna testy systemu informatycznego obsługującego certyfikaty szczepionkowe. System ma umożliwić zaszczepionym swobodne podróżowanie. Jego testy potrwają dwa tygodnie. Polska nie zgłosiła się jeszcze do testów.

Centralny System został utworzony na zlecenie Komisji Europejskiej przez Deutsche Telekom i SAP. Co dwa dni na próbę do systemu centralnego będą przyłączane dwa nowe kraje. Wczoraj jako pierwsze do systemu przyłączyły się Francja i Malta. Do końca przyszłego tygodnia dołączy do nich 18 państw UE oraz Islandia.

Nieoficjalnie wiadomo, że poza Polską do testów nie przygotowały się jeszcze Słowacja, Słowenia, Rumunia, Węgry, Łotwa, Portugalia, Finlandia i Irlandia.

- Pilotaż obejmuje testowanie zdolności państw członkowskich do łączenia się z portalem UE, ładowanie i pobieranie kluczy publicznych potrzebnych do weryfikacji certyfikatu, a także testy bezpieczeństwa - powiedział Johannes Bahrke, rzecznik Komisji Europejskiej.

W pilotażu nie biorą udziału mieszkańcy poszczególnych krajów. Wykorzystywane są jedynie sztuczne dane. Sam system będzie działał zaś w trybie offline. Oznacza to, że urzędnicy sprawdzający certyfikat nie będą mieć dostępu do bazy danych. System zweryfikuje jedynie autentyczność wygenerowanego kodu QR.

Faza pilotażowa odbywa się równolegle do prac legislacyjnych nad certyfikatami szczepionkowymi. Obecnie projekt KE jest negocjowany przez Parlament Europejski i Radę przy udziale Komisji.

Problematyczne kwestie to cena testów oraz szczepionki, jakie zostaną dopuszczone do systemu certyfikatów. Unia chciałaby, aby były to jedynie szczepionki dopuszczone do użycia przez Europejską Agencją Leków. To jednak może wywołać sprzeciw Węgier, które na dużą skalę korzystają z preparatów rosyjskich i chińskich.

Zgodnie z założeniami certyfikat ma zawierać jedną z trzech informacji: czy posiadacz certyfikatu jest zaszczepiony, czy posiadacz certyfikatu ma negatywny test na covid oraz czy ma przeciwciała po przebyciu covid-19.

Niektóre państwa chcą też wykorzystywać ten dokument do celów wewnętrznych, np. do wejścia na wydarzenia publiczne czy nawet większe prywatne imprezy. Taką propozycję przygotowuje np. Belgia.

Na świecie pojawiają się jednak głosy krytyki, że takie rozwiązanie dyskryminuje osoby niezaszczepione. Komisja Europejska twierdzi jednak, że w przypadku unijnych certyfikatów tak nie będzie.

jkg/rp