„Jeśli którykolwiek z ambasadorów uczestniczył w procederze sabotowania wyborów to nie zasługuje na miano ambasadora Rzeczypospolitej tylko delegata PiS” napisał na twitterze Tomasz Siemoniak. Na jego słowa odpowiedziała już rzecznik MSZ Monika Szatyńska-Luft.
W dalszej części swojego wpisu Siemoniak pisze:
„Nie można mieć za grosz zaufania do wysyłanych na placówki przez prezydenta Dudę esbeków w rodzaju Przyłębskiego TW <<Wolfgang>>”.
W odpowiedzi na jego wis rzecznik MSZ stwierdza:
„Panie @TomaszSiemoniak, wybory organizują konsulowie. Pana nieuprawnione insynuacje obrażają wysiłek wielu osób, których ciężka praca umożliwia przeprowadzenie wyborów za granicą”.
Na koniec dodała:
„Nie ma zgody na oszczerstwa mające na celu pogłębianie podziałów i obniżanie zaufania publicznego!”.
Panie @TomaszSiemoniak, wybory organizują konsulowie. Pana nieuprawnione insynuacje obrażają wysiłek wielu osób, których ciężka praca umożliwia przeprowadzenie wyborów za granicą. Nie ma zgody na oszczerstwa mające na celu pogłębianie podziałów i obniżanie zaufania publicznego! https://t.co/pZJGLsIYyk
— Monika Szatyńska-Luft (@RzecznikMSZ) June 30, 2020
dam/twitter,Fronda.pl