- Prezydent otwiera Polskę na neomarksistowską ideologię gender - tak podpis Bronisława Komorowskiego pod ustawą w sprawie ratyfikacji konwencji zapobiegającej przemocy wobec kobiet ocenia senator PiS Jan Maria Jackowski. Zdaniem senatora ustawa jest przynajmniej w części wątpliwa konstytucyjnie, a jedynie prezydent ma prawo do wysłania jej do Trybunału Konstytucyjnego przed ratyfikacją. Nie zrobił tego.

Jan Maria Jackowski przypomniał, że polski Episkopat jest przeciwny ratyfikacji konwencji antyprzemocowej, a prezydent Komorowski nie wziął tego pod uwagę, chociaż deklaruje się jako katolik.Dariusz Joński jest przekonany, że prezydent złożył podpis pod ustawą ratyfikującą konwencję antyprzemocową wskutek silnej presji środowisk lewicowych. Rzecznik prasowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział IAR, że Bronisław Komorowski powinien był zrobić to zdecydowanie wcześniej.

Do ratyfikowania Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej wzywało w ostatnich latach wiele organizacji lewicowych.

All/IAR