- Czasami mam wrażenie, że w tej współcześnie pisanej historii można sądzić, że Solidarność rozmawiała z Solidarnością, ale tam były też nieznoszone przez was komuchy – mówił podczas uroczystości związanych z rocznicą wyborów 4 czerwca były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Zofia Romaszewska odczytała w Gdańsku list od Andrzeja Dudy. Aleksander Kwaśniewski odniósł się do tego faktu

- Z mojej praktyki prezydenckiej wynika, że często listy prezydentów są bardzo pięknie napisane. Dobrze by było, żeby prezydenci jeszcze je czasem przeczytali i wdrożyli w życie - skomentował. Kwaśniewski "upomniał się też" o pamięć, tych, którzy byli drugą stroną dialogu.

- Można sądzić, że "S" rozmawiała z "S" i podpisywała z nią porozumienia. Była druga strona, nieznoszone przez was komuchy, które wykazały dużo rozsądku i odwagi, by otworzyć drzwi do wielkiej zmiany - mówił

– Czasami mam wrażenie, że w tej współcześnie pisanej historii można sądzić, że Solidarność rozmawiała z Solidarnością – przyznał

- Upominam się nieco o pamięć o tych, którzy byli drugą stronę tego dialogu (...) Była ta druga strona ówczesnej władzy, te przez was nieznoszone komuchy, które jednak wykazały wystarczająco dużo rozsądku, ale także odwagi, aby otworzyć drzwi do tej wielkiej zmiany, która miała miejsce - dodawał

– My potrafimy działać ponad podziałami, możemy szukać mądrego kompromisu (...) tylko potrzeba wyobraźni i mądrości z każdej strony, a szczególnie ze strony władzy – przekonywał Kwaśniewski

Jak podkreślał,  dziś "demokracja przeżywa kłopot".

– Elity, ludzie którzy sprawują władzę, też już się nieco zużyli, zestarzeli, nie mówię tylko o Polsce – dodawał.

bz/wp.pl