Nie milkną echa po skandalicznej wypowiedzi prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, która porównała Igora Tuleję, Pawła Juszczyszyna i Beatę Morawiec do Anny Walentynowicz. O sprawie na antenie Polskiego Radia 24 dyskutowali opozycjoniści z czasów PRL.

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, odnosząc się do rozwieszonych w mieście plakatów z wizerunkami Igora Tulei, Pawła Juszczyszyna oraz Beaty Morawiec, stwierdziła, że postacie te przywołują skojarzenia z Anną Walentynowicz.

Do wypowiedzi Dulkiewicz odniósł się w liście otwartym syn Anny Walentynowicz, który podkreśla, że tego typu porównania uwłaczają pamięci jego mamy i dążą do zafałszowania historii.

- „Wyrażam stanowczy protest wobec takich porównań, bo to uwłacza pamięci o mojej mamie i zafałszowuje historię. Oczekuję i mam nadzieję że nigdy więcej nie ośmieli się pani na takie porównania”

– napisał Janusz Walentynowicz.

O absurdalności porównania trzech sędziów, wobec których wysuwa się poważne zarzuty, do legendy polskiej opozycji, mówił na antenie Polskiego Radia 24 Jan Rulewski.

- „Ci ludzie są wychowankami III Rzeczpospolitej, Polski liberalnej i tylko sędziami”

– mówił.

Dodał jednak, że w jego ocenie sędziów z Anną Walentynowicz łączy „pragnienie praworządności, niezależnie od tego jak ją oceniają”. Z tą tezą nie zgodził się Andrzej Rozpłochowski, który stanowczo podkreślił, że nie może być zgody na takie porównania. Ocenił, że wspomniani sędziowie „podważają praworządne władze Rzeczypospolitej i nie podporządkowują się dzisiejszemu prawu”, porównując ich aktywność do działań PZPR-u.

- „My chcemy Polski wolnej. Ani liberalnej, ani socjalistycznej. My chcemy Polskę wolną i sprawiedliwą. Ci sędziowie w tym przeszkadzają”

– dodał.

kak/polskieradio24.pl