Prokuratura Okręgowa w Katowicach umorzyła śledztwo ws. Jana Tomasza Grossa. Żydowskiemu historykowi zarzucono znieważenie polskiego narodu. Gross na łamach niemieckiego dziennika "Die Welt" stwierdził, że Polacy w czasie II wojny światowej "zabili więcej Żydów niż Niemców". Artykuł zawierający to twierdzenie ukazał się pt. "Europejczycy Wschodni nie mają wstydu".

Publikacja miała skutek w postaci m.in. 166 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Śledztwo prowadzono w kierunku znieważenia narodu polskiego. Prokuratura stwierdziła jednak, że sąd Grossa jest nieweryfikowalny, bo nie ma "jednoznacznych i przekonujących danych" dotyczących Niemców i Żydów zabitych przez Polaków w trakcie II wojny światowej.

Według prokuratury sprawa pozostaje w sferze badań naukowych. Prokuratura poprosiła o ekspertyzę m.in. dr. Piotra Gontarczyka. Ten wskazał, że nie istnieją badania, które potwierdzałyby teze Grossa, ale z drugiej strony nie można też wykazać mu błędu. Według Gontarczyka opinia Grossa jest uznawana przez świat nauki za "mieszczącą się w granicach debaty naukowej".

Prokuratura stwierdziła też, że Gross nie działał "w bezpośrednim zamiarze znieważenia Narodu Polskiego lub Rzeczypospolitej Polskiej". Uznano też, że cytowaną opinię Gross przedstawił jako naukowiec i celem wywołania debaty. Prokuratura przypomniała ponadto, że wolność wypowiedzi oznacza także wolność przedstawiania poglądów, które "obrażają, szokują, przeszkadzają lub wprowadzają niepokój".