Służby badają sprawę włamania na prywatną skrzynkę pocztową szefa KPRM Michała Dworczyka – potwierdził u rzecznika prasowego Ministra Koordynatora Służb Specjalnych portal niezależna.pl. Stanisław Żaryn podkreśla, że „możemy mieć do czynienia z elementem rosyjskiej walki informacyjnej przeciwko Polsce”.

Wczoraj wieczorem pojawiła się informacja o tym, że hakerzy włamali się na prywatną skrzynkę mailową szefa KPRM Michała Dworczyka. Wśród wykradzionych plików miały znajdować się dokumenty zawierające informacje niejawne. Informacje o włamaniu potwierdził dziś minister Dworczyk.

- „Zważywszy na to, że informacje zostały opublikowane w rosyjskim serwisie społecznościowym Telegram oraz fakt, że przez 11 lat miałem zakaz wjazdu na teren Białorusi i Rosji jako osoba aktywnie wspierająca przemiany demokratyczne na terenie byłego ZSRR, traktuję ten atak jako jeden z elementów szeroko zakrojonych działań dezinformacyjnych zawierających sfałszowane i zmanipulowane informacje”

- napisał w oświadczeniu.

W rozmowie z portalem niezależna.pl rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn potwierdził, że służby prowadzą analizy w tej sprawie.

- „Możemy powiedzieć, że wstępna analiza samej treści tego oświadczenia, które zostało w wyniku nieautoryzowanych działań umieszczone na koncie w mediach społecznościowych żony pana ministra, jak i sam sposób działania, modus operandi w tej sprawie wskazuje, że możemy mieć do czynienia z elementem rosyjskiej walki informacyjnej przeciwko Polsce”

- wskazał Stanisław Żaryn.

Rzecznik przypomina, że Rosja od dawna prowadzi tego typu działania.

- „Rosja od wielu już lat prowadzi działania o charakterze dezinformacyjnym wymierzone w Polskę, ale też szerzej w społeczność Zachodu, społeczność NATO-wską. Tutaj działania z ostatniego czasu są elementem dłuższej fali obserwowanej przez wiele krajów zachodu”

- wyjaśnia.

kak/niezależna.pl