"To była bardzo dobra wizyta, która podbudowała, wzmocniła pozycję Polski, nie tylko wobec Stanów Zjednoczonych, ale wobec naszych europejskich partnerów" - powiedział na antenie Radia Zet szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN), Paweł Soloch. "Same plusy" - dodał.

Jak podkreślił Soloch, Polska oczekiwała przede wszystkim potwierdzenia sojuszu wojskowego z USA - i to udało się osiągnąć. Jak dodał Soloch, najważniejszym punktem wystąpienia na placu Krasińskich była wszakże "Polska jako przykład nośnika wartości Zachodu i ważnego elementu Zachodu".

Soloch wyjaśnił też, co oznaczały słowa Trumpa o tym, że nie rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą o gwarncjach bezpieczeństwa. Trump " miał na myśli jakieś dodatkowe porozumienie o długotrwałym pobycie wojsk amerykańskich. Natomiast na tej samej konferencji mówił o tym, że Amerykanów jest 5 tysięcy, że byli, są i będą. Mówił też, oczywiście potwierdził 5 artykuł traktatu atlantyckiego".

Pytany o stosunek Trumpa do Rosji podkreślił, że amerykański prezydent wyznaczył bardzo jasną granicę, mówiąc o konieczności zaprzestania destabilizacji Ukrainy - i to tuż przed spotkaniem z samym Władimirem Putinem, do którego dojdzie dzisiaj w Hamburgu.

mod/radiozet.pl