Dziś, 11 lipca, wspominamy Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów. To Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Stanisław Karczewski w rozmowie na antenie radiowej „Jedynki” przyznał, że nie unika rozmów ani spotkań z ukraińskimi politykami na ten temat.
„[…] wprost przeciwnie, staram się by było ich jak najwięcej” - podkreślił marszałek Senatu.
Dodał też:
„Należy prowadzić dialog tak, abyśmy budowali nasze sąsiedzkie relacje na prawdzie historycznej”.
Zaznaczył mocno, że chcąc mieć dobre relacje z sąsiadem, najważniejsze jest trzymanie się prawy historycznej, a dialog „jest konieczny”.
Mocno podkreślił również:
„Jesteśmy ambasadorami Ukrainy w dążeniach do członkostwa w Unii Europejskiej i strukturach NATO, ale nigdy nie pozwolimy na to, żeby weszła do UE ze sztandarem z Banderą. Jesteśmy tutaj pryncypialni, stanowczy”.
Rozmawiano również o wczorajszym głosowaniu w PE, w związku z którym odrzucona została kandydatura Beaty Szydło. Karczewski przyznał, że jest tym bardzo zawiedziony:
„[…] Premier Szydło jest bardzo doświadczonym politykiem właśnie w tym zakresie, w zakresie tej komisji, więc ta funkcja na pewno byłaby wypełniana przez panią premier godnie i bardzo profesjonalnie”.
Dodał:
„ To pani premier otrzymała największą ilość głosów, więc bardzo dziwię się. To budowanie dziwnych, niedobrych standardów. Jestem bardzo zawiedziony tą decyzją. Głosowanie było tajne”.
dam/PAP,IAR,300polityka.pl