Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Jesteśmy w Sejmie, gdzie zapadła decyzja o przerwaniu protestu opozycji. Ekipy telewizyjne, reporterzy i politycy opuszczają powoli budynek. Jedni z nieukrywanym żalem, że hucpa się zakończyła i nie będzie więcej sensacji,  inni z kolei w dobrym nastroju, bo przełamano impas. Jak Pan ocenia ostatnie wydarzenia polityczne?

Poseł Stanisław Pięta: Wydaje się, że to nie jest najlepszy okres dla polityków opozycji, kompromitacja goni kompromitację. Najpierw przegrali spór o kształt Trybunału Konstytucyjnego, zresztą na własne życzenie, bo sami przyczynili się do wywołania tego konfliktu i kryzysu, sami najpierw ustanowili prawo, które potem Trybunał Konstytucyjny uznał za sprzeczne z Konstytucją. Następnie zorganizowali nonsensowny, warcholski protest, który nie był rozumiany przez Polaków. On sami głęboko się w tym wszystkim gubili. Widać było to po twarzach, bo starałem się nie tyle słuchać, co oni mówili, ile patrzeć na twarze, na zdjęcia, które sami zamieszczali w internecie, więc od samego początku można było dostrzec, że to jest przedsięwzięcie beznadziejne. Oni nie wierzyli w sukces swojego działania - to było tak niepoukładane, tak chaotyczne. Kompromitowali się w - można byłoby sądzić - drobnych rzeczach, ale to pokazuje pewna umysłowość, pewną emocjonalność tych ludzi.

Jeżeli przyjmują dar od Komitetu Obrony Demokracji w postaci pasztetu na kolację wigilijną, albo jeżeli w głowie posła - wydawałoby się - człowieka wykształconego  - pojawia się Belzebub jako jeden z trzech  - tu akurat nawet czterech króli..  to naprawdę są to ludzie w jakimś głębokim, duchowym kryzysie.

Czy te braki wynikają z wychowania, czy jest jakaś inna przyczyna - bo zdawałoby się, że każdy Polak wie, ilu było króli i że pasztet mięsny na wigilię to .. trudno nawet określić, jak nazwać takie przejawy 'tradycji'?

Niestety, społeczeństwo polskie jest głęboko osłabione, jest dotknięte ciężkimi doświadczeniami - polecam książkę pana prof. Legutki sprzed paru lat - ,,Esej o duszy polskiej''. Ta drobna książeczka opowiada o tym, czym byliśmy przed wrześniem '39 roku i jak nas okupacja hitlerowska, sowiecka, potem ta niewola komunistyczna degradowały, zniszczyły, co oznaczało wyrwanie z naszych serc Wilna, Lwowa, jak to nas zubożyło kulturowo. I teraz trzeba sobie jednak powiedzieć szczerze, że pewna część Polaków dała się zwieść komunistom, którzy tutaj przyszli w '44 i '45 roku, jakaś część naszych rodaków zapisała się do UB, do PPR, do PZPR - do tych wszystkich oficjalnych, komunistycznych, bandyckich organizacji. I to jest już dzisiaj trzecie pokolenie - ale niestety jest tak, jak to powiedział zdaje się pan redaktor Płużański - dzisiaj trzecie pokolenie AK walczy z trzecim pokoleniem UB. Ta walka toczy się także na tej sali i na szczęście trzecie pokolenie UB przegrywa.

Nie potrafią się pogodzić, że musieli wyciągnąć ryje z koryta. Byli przyzwyczajeni, że Okrągły Stół dawał im bezpieczeństwo, przywileje, status i ta Polska Okrągłego Stołu to była Polska, która była swego rodzaju konfederacją zupełnie nadzwyczajnych kast - jak to określiła pani sędzia Irena Kamińska na tym 'sabacie sędziów'. Więc to się musi skończyć. Polacy przegrywali wtedy, gdy za czasów I Rzeczypospolitej oglądali się na obce dwory i teraz my musimy znaleźć w sobie tyle siły, odbudować nasza narodową godność i dumę i przestać się oglądać na Moskwę, na Berlin, na Brukselę. Jeżeli będziemy dobrze zarządzać własnym kawałkiem świata, jeżeli stworzymy tutaj uczciwy, przejrzysty system prawny, jeżeli będziemy karać nadużycia, jeżeli będziemy pomagać rodzinom, zwłaszcza rodzinom, które decydują się na posiadanie dzieci - wtedy dzięki Bożej Opatrzności  i naszej spokojnej pracy odbudujemy potęgę Rzeczypospolitej.

Była próba, żeby to wszystko zaburzyć ostatecznie. To się nie udało?

Po tym, kiedy pewnemu osłabieniu uległy kręgi Wojskowych Służb Informacyjnych, po tym, jak nie zawsze Platforma Obywatelska może liczyć na pomoc ludzi, którzy ją zakładali, jak np. generał Czempiński, który namawiał kiedyś założycieli Platformy Obywatelskiej do założenia nowej partii; po tym, jak powstał pewnien klon, jakim jest Nowoczesna - jakaś część tego starego układu postanowiła zarżnąć Platformę Obywatelską i tak jak kiedyś porzucono SLD , tak teraz ci ludzie doszli do wniosku, że można już porzucić Platformę i budować coś nowego.

Niestety, ludzie którzy podejmowali te decyzje, którzy postawili na pana Petru nie dali dowodu swojej szczególnej  kompetencji. Pan Petru nie ma ani wystarczającej wiedzy, ani umiejętności politycznych. Podobnie jak PO - nie ma programu, bo program ,,jestem przeciwko PiS'' - to nie jest żaden program. Z takim programem idą jacyś neostalinowcy z partii Razem, z takim programem od zawsze idzie resztówka KPP, czyli ,,Gazeta Wyborcza'', to jest też program Platformy i .Nowoczesnej.  Ale to przestaje docierać do Polaków. Dlaczego nie można było wspierać  rodziny? Jednak okazuje się, że można było. Dlaczego należało podnieść wiek emerytalny? - jednak okazało się, że to nie było konieczne. Pomysł na to, żeby w szpitalu pracowała 66-letnia pielęgniarka czy też żeby wciąż pracował 66-letni kierowca ciężarówki - to jest jakiś nonsens, a oprócz tego obraza godności i rozumu, więc ludzie odrzucili tamtą formację polityczną.      

I nastąpił pewien przełomowy, newralgiczny i w pewien sposób - trudny do uwierzenia dla niektórych moment..

Partie opozycyjne zastanawiały się jak to sie stało, że wygrał prezydent Duda, a było to możliwe tylko wtedy - przypomnę - kiedy 'pijany Bronisław Komorowski miał przejechać na pasach zakonnicę w ciąży'.

Jak to jest możliwie? Mieli wszystko tak poukładane i zabezpieczone: kupione media, kupione sondażownie, kupiony trefny biznes - proszę popatrzeć, jakie olbrzymie pieniądze były zarabiane na nielegalnym sprowadzaniu komponentów do paliwa, do oleju napędowego. Przecież przez ostatni rok o ponad 40 procent wzrosły zakupy oleju napędowego w rafineriach Orlenu i Lotosu!

Nie będzie tolerowania ani oszustw na paliwie, ani oszustw na VAT, ani nie będą tolerowane jakieś manufaktury produkujące nielegalne papierosy - w państwie polskim przedsiębiorca będzie płacił uczciwie podatki - to nie będą duże podatki - ale muszą być uczciwie płacone.

Jak ktoś chce Polaków oszukiwać, to będzie pociągnięty od odpowiedzialności i to towarzystwo musi sobie to uświadomić. Ja rozumiem, że elektorat w kryminałach ma swoje wymagania - bo przecież tam Platforma otrzymywała po 80 czy 90 procent poparcia. Jednak punktem odniesienia dla naszej pracy musi być wola całego narodu i w normalnej Polsce nie będzie Polaków lepszych i gorszych, Polaków pierwszej, drugiej i trzeciej kategorii - wszyscy są tak samo równi wobec prawa, taka sama spoczywa na nich odpowiedzialność.

My jesteśmy wyrazicielami woli Polaków, nie chcemy zawieść zaufania, chcemy przekonać tych naszych rodaków, którzy nie biorą udziału w życiu politycznym, jest takich dużo.

Właśnie - czy można przekonać do pomysłów i planów rządu tych ludzi, którzy nie angażują się w politykę i z różnych powodów nie chcą uczestniczyć w życiu społecznym?

Pamiętam młodych ludzi, z którymi współpracowałem w roku '89, '90, '91 - to byli fantastyczni ludzie, pełni nadziei, ale żaden z nich dzisiaj nie angażuje się w życie społeczne - po prostu byli tak głęboko rozczarowani tym państwem, wyborem Jaruzelskiego na prezydenta, potem rządami Wałęsy.. doszli do wniosku, że nie ma sensu - a my musimy odbudować w narodzie polskim myślenie twardymi kategoriami patriotyzmu II Rzeczypospolitej, patriotyzmu Armii Krajowej, Narodowych sił zbrojnych, patriotyzmu prawdziwej solidarności.

Muszą rządzić ci ludzie w Polsce, którzy odwołują się do wartości, które Polskę stworzyły. Polskę stworzyło przyjęcie chrztu przez Mieszka I, Polskę przez wieki zawirowań, niewoli ratowało przywiązanie do Kościoła i każdy kto chce dławić, niszczyć i deprecjonować  tradycję chrześcijańską nie rozumie Polaków i istoty polskości.

To nie jest tak, że my będziemy tworzyć państwo teokratyczne i wszystkich zaganiać do kościołów - to sprawa każdego człowieka, ale jest pewna treść duchowa polskości i to nie może być deprecjonowane ani podważane. Tak samo - nie mogą być podważane nasze gospodarcze i ekonomiczne interesy. Nie będziemy rezerwuarem taniej siły roboczej dla korporacji zachodnich. Nie będziemy tolerować sytuacji, gdzie ta sama korporacja płaci np. w Czechach swoim pracownikom 100 procent więcej niż Polakom w Polsce za taką sama pracę, albo nawet lepszą. Nie może być tak, że Fiat - mając w Tychach najlepszą na świecie fabrykę, o najlepszych współczynnikach ekonomicznych - płaci pracownikom tej fabryki wielokrotnie mniej niż pracownikom Fiata w innych fabrykach. Nie może być takiej drastycznej niesprawiedliwości.  Będziemy bronić naszego chrześcijańskiego dziedzictwa, będziemy bronić naszych interesów gospodarczych, będziemy także bronić naszych wartości narodowych - to nie jest tak, że jesteśmy jakimiś szowinistami, nacjonalistami - nie!

Jednak nagminnie jesteśmy tak pokazywani na świecie przez media u nas, które prawie w całości są w rękach obcych i jest to robione szczególnie intensywnie - w iście goebelsowskim stylu, dlaczego?

Oczywiście - bo chodzi o to, żeby nas zdeprecjonować  do defensywy, do jakiegoś poczucia winy za nasze rzekome zbrodnie - Niemcy nam nie zapłacili odszkodowań, Sowieci nam nie zapłacili odszkodowań a my teraz mamy płacić jakieś odszkodowania za to, że sami byliśmy ofiarami? Nie będzie takiej zgody.

No właśnie - co o odszkodowaniami, których domagają się środowiska żydowskie, wciąż są wysuwane roszczenia?

Owszem, zapłacimy, ale najpierw niech nam zapłacą Niemcy i Rosja jako spadkobierczyni Związku Sowieckiego. Jak oni nam zapłacą - 10 procent z tego wystarczy na roszczenia tych trzecich podmiotów.

Czy nasze straty są w jakiś sposób wyliczone?

Częściowo jest to wyliczone przez śp. pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gdy był jeszcze prezydentem miasta Warszawy, ale to jest tylko wycinek strat i jeżeli to będzie potrzebne - a myślę, że w jakiejś perspektywie będzie - to my te rachunki krzywd wystawimy. W każdym razie broniąc naszych wartości musimy się zabezpieczyć przed niekorzystnym oddziaływaniem sił zewnętrznych - mam tutaj na myśli neomarksistowską ideologię gender, która na siłę próbuje nam tu zainstalować europejska lewica, mam tu na myśli pewne imperialne oddziaływania spadkobierców ZSRR, Putina i jego grupy z KGB. Ani na uległość względem polityki niemieckiej, ani na uległość względem polityki rosyjskiej nie będzie zgody. Tak samo nie pozwolimy sobie narzucić żadnych kwot, grup islamskich emigrantów - nie narazimy polskich obywateli na niebezpieczeństwo, na awantury, na przemoc i na terroryzm.

Jak Platforma Obywatelska mogła się wcześniej godzić na przyjęcie kilkudziesięciu tysięcy imigrantów? - to w głowie mi się nie mieści,  jak można było tak lekceważyć bezpieczeństwo polskich obywateli. Na tę politykę nigdy nie będzie zgody.

Jakie są najpilniejsze zadania przed rządem, Pana zdaniem?

Będziemy chcieli osiągnąć trzy rzeczy, które uważam za fundamentalne dla naszej polityki. Pierwsza sprawa to przełamanie kryzysu demograficznego - musimy dążyć do wzmocnienia polskiej rodziny. Druga sprawa - musimy dążyć do podniesienia wynagrodzeń Polaków, wiadomo, że jesteśmy zapóźnieni ekonomicznie, ale efektywność i wydajność pracy polskich pracowników wzrasta bardzo szybko, natomiast wynagrodzenia wzrastają bardzo umiarkowanie. Polacy muszą więcej zarabiać, a przecież więcej i o wiele ciężej pracują niż obywatele innych państw Unii Europejskiej i to musi mieć skutki ekonomiczne.  Trzecia sprawa, którą uważam za niezwykle ważną, to wzmocnienie polskiego wojska, rozbudowa armii i jej unowocześnienie - to też będzie miało swój wymiar ekonomiczny. Polska musi być państwem silnym militarnie.

Dziękuję za rozmowę.