– Każdy totalitaryzm szybko zaprzęgał kulturę. [...] To są działania totalitarne – wyszydzanie i wykpiwanie ludzi oraz nawoływanie do mordu – powiedziała w Poranku Wnet reżyser Ewa Stankiewicz.

Reżyserka Ewa Stankiewicz w porannej audycji Radia Wnet skomentowała przedstawienie „Klątwa” w reżyserii Olivera Frljicia. Spektakl, wystawiony na deskach warszawskiego Teatru Powszechnego, prezentuje obrazoburcze sceny, w tym m.in. zbiórkę pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego czy wieszanie papieża Jana Pawła II.

Stankiewicz stwierdziła, że osoby biorące udział w „Klątwie”, „mają charakter forpoczty totalitaryzmu". Porównała bowiem, spektakl chorwackiego reżysera do przedstawień w Niemczech w latach 30., w których piętnowano Żydów: – Trzeba odróżnić sztukę od najemników totalitaryzmu. [...] Każdy totalitaryzm szybko zaprzęgał kulturę do swoich działań, bo to są właśnie działania totalitarne – wyszydzanie i wykpiwanie ludzi oraz nawoływanie do mordu – powiedziała.

Uważa, że reżyser oraz aktorzy występujący w przedstawieniu powinni być podciągnięci do odpowiedzialności karnej. Argumentowała to łamaniem wartości oraz przekonań religijnych, które są chronione przez konstytucje.

Stankiewicz stwierdziła również, że nie można bronić tego spektaklu prawem do wolności słowa: – Mówię to jako artysta, która całe życie walczyła o wolność słowa i wydaje mi się, że sporo poświęciłam tej sprawie. [...] Nie można żądać wolności dla siebie kosztem naruszenia cudzej wolności; kosztem krzywdy czy też przemocy wyrządzonej drugiemu człowiekowi – podkreślała w Poranku Wnet. 

Posłuchaj całej rozmowy na antenie Radia WNET

kk/Radio WNET