32-letni Maciej M., syn jednej z posłanek Platformy Obywatelskiej, podczas rutynowej kontroli policyjnej jego auta wpadł z niedopalonym skrętem marihuany. 

Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia. Według policjantów, którzy na jednej z ulic Szczawna-Zdroju zatrzymali do kontroli jego Citroena, kierowca zachowywał się irracjonalnie. Zatrzymanie miało miejsce chwilę przed północą. Auto 32-latka, mimo późnej godziny, jechało bez świateł. Z samochodu wydobywał się zapach marihuany. 

Kierowca, Maciej M. – syn posłanki Platformy Obywatelskiej, został zrewidowany. Funkcjonariusze znaleźli przy nim niedopalonego skręta, czyli ok. 75 g marihuany. Od kierowcy pobrano krew do analizy, aby sprawdzić, czy mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem substancji odurzającej, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności. 

Policjanci przeszukali także mieszkanie mężczyzny, gdzie znaleźli 0,95 g amfetaminy. Wykazała to analiza w testerze. Syn posłanki usłyszał zarzut posiadania narkotyków.

yenn/dziennikzachodni.pl, tvp.info, Fronda.pl