Już niebawem rozpocznie się nowy rok szkolny. Powraca wobec tego temat protestu nauczycieli. Prezes ZNP Sławomir Broniarz oraz szef branży oświaty FZZ Sławomir Wittkowicz oznajmili, że pod koniec sierpnia te ze związków nauczycielskich, które nie podpisały porozumienia z rządem, podejmą decyzję na temat ewentualnego protestu.

Jak stwierdził Broniarz:

O tym, jakie będą działania ZNP, będziemy rozmawiali na zebraniu prezydium 26 sierpnia. Wtedy podejmiemy decyzję o dalszych działaniach związku i o dacie ewentualnego referendum”.

Dodał, że nie jest obecnie w stanie potwierdzić, czy będzie to miało miejsce we wrześniu, bo o tym czy strajk się odbędzie, zadecyduje referendum.

W raporcie na temat nastrojów wśród nauczycieli, który opracowany został na prośbę Ogólnopolskiego Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego aż 41 proc. nauczycieli przyznało, że uważa ogłoszenie nowego strajku za potrzebne. W badaniu o zdanie zapytano aż 7 tys. nauczycieli.

Broniarz odnosząc się do tego badania stwierdził:

Będziemy pytać nauczycieli i pracowników oświaty niebędących nauczycielami, jaka forma protestu byłaby przez nich najbardziej akceptowana. Jak pokazuje raport, nauczyciele mają serdecznie dość ataków na środowisko, których doświadczyli podczas strajku”.

Z kolei przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz stwierdza:

Jest szereg wątpliwości dotyczących możliwości wznowienia zamierzonej akcji strajkowej, dotyczą one samej procedury. Mamy wątpliwości, czy będzie możliwe przeprowadzenie akcji strajkowej wyłącznie w oparciu o przeprowadzone referendum”.

Dodaje, że jeżeli podjęta zostałaby decyzja o strajku, to należałoby akcję przemodelować „na inny wariant niż ten kwietniowy”.

Uważa, że dla nauczycieli lepszym wyjściem może być np. rezygnacja z wszelkich nadobowiązkowych zadań zamiast strajku czynnego.

dam/PAP,Fronda.pl