Media liberalne i lewicowe szaleją z radości, że udało się uchwycić piękny obraz narodzin dziecka. To fakt, narodziny każdego dziecka to piękna chwila. Ale niestety, środowisko w jakim przyjdzie żyć temu chłopcu to już zupełnie inny świat (na pewno nie szczęśliwy i radosny, gdyż nienormalny!). Na zdjęciu widzimy dwóch panów – gejów, którzy tulą nowonarodzone dziecko. To ich syn. Urodzony przez surogatkę-przyjaciółkę homoseksualistów. Prawnie, tych dwóch panów jest „ojcami” tego dziecka. Przerażające.

Opisy pod zdjęciem, które wywołało prawdziwą radość gawiedzi lewicowej, szokują. Możemy tam przeczytać, że to piękne świadectwo współczesnego tacierzyństwa (czego???), są ckliwe i pełne wylewności komentarze typu: „urocze dziecko z pięknymi tatuśami”, „ucałowałbym malucha”, „to urocze. To świadectwo na to, że geje są tacy sami jak inni”.

Zdjęcie i promocja tego cudu narodzin pary gejowskiej służy jedynie zafałszowaniu prawdy o tym, że dziecko do naturalnego i prawidłowego rozwoju osobowego i duchowego musi mieć matkę (kobieta) i ojca (mężczyzna). Pokazanie zapłakanego geja (oczywiście nie odbieram mu radości z tego momentu) służy jedynie promocji zachowań niewłaściwych, bardziej: psychicznie szkodliwych. „Nietypowa, ale prawdziwa miłość” taki komentarz pojawia się najczęściej. I to fakt, miłość dwóch panów do siebie (emocjonalna i seksualna) jest niewłaściwa. I w takim środowisku przyjdzie wychowywać się dziecku. I to tylko z tego powodu powinniśmy za wszelką cenę walczyć z każdą próbą zrównania związków homoseksualnych z małżeństwami heteroseksualnymi. Bo każdy zdroworozsądkowy człowiek, przyzna, że widok nowonarodzonego dziecka pośród rodziców heteroseksualnych, jest o wiele bardziej naturalny, normalniejszy czy właściwszy, niż w środowisku dwóch panów. Słowo nienormalność to za mało na opisanie całej tej akcji propagandowej. Tutaj trzeba użyć innego określenia: horror! Dziecko tych panów nie będzie wychowywane po ludzku, ale po gejowsku, czyli w atmosferze nienormalnych relacji emocjonalnych, psychicznych. Będzie uczyć się życia na przykładzie, który naturalnie jest stanem chorobowym. I jakże często dzieci, wychowane przez homoseksualistów są przedmiotem wykorzystania seksualnego (takie są statystyki: CZYTAJ TUTAJ).

Promocja tej „nietypowej miłości” ma jeden cel: ocieplić wizerunek gejów, ich chorobowych relacji. I zaapelować: Zobaczcie, oni też mogą być kochanymi rodzicami.

Módlmy się za tego chłopca co przyszedł na świat w takim chorym, toksycznym środowisku. Niech mu Pan Bóg będzie wsparciem i pomocą. Oraz módlmy się za tych dwóch panów, i prośmy o ich nawrócenie i uleczenie z choroby!

Sebastian Moryń