„Sytuacja jest taka, że koalicja praktycznie nie istnieje” – powiedział dziś szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki.
Odnosząc się do braku jedności w obozie Zjednoczonej Prawicy w kwestii głosowania nad „Piątką dla zwierząt” wicemarszałek Sejmu podkreślił, że PiS ma dwa zarzuty wobec Zbigniewa Ziobro.
Pierwszy dotyczy tego, że tak trudno było się porozumieć w trakcie rozmów koalicyjnych i codziennie zgłaszane były nowe oczekiwania, a drugi – wczorajsze zachowanie.
W trakcie briefingu prasowego w Sejmie Terlecki przyznał, że jeśli nic się w tej sprawie nie zmieni, przed PiS jest perspektywa rządu mniejszościowego, z którym jednak jak przyznał trudno jest prowadzić politykę. Dodał też:
„Jeżeli sytuacja sytuacja będzie taka, że nie będzie można działać, przeprowadzać zmian, funkcjonować w mniejszościowym rządzie - niezbędne okażą się przyspieszone wybory”.
Zapowiedział też spotkanie kierownictwa PiS, które ma mieć miejsce w poniedziałek. W tedy też zapadną decyzje co do dalszych losów Zjednoczonej Prawicy.
W trakcie nocnego głosowania dotyczącego nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt poparło ją 356 posłów. Przeciwko zagłosowali między innymi wszyscy posłowie Solidarnej Polski wraz z ministrem Zbigniewem Ziobro i wiceministrami Sebastianem Kaletą, Michałem Wójcikiem oraz Marcinem Warchołem. Jeśli chodzi o Porozumienie, 15 posłów wstrzymało się od głosu, 2 było przeciwnych. Przeciwko zagłosowali także niektórzy posłowie PiS, w tym minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Warto przeczytać także:
Marek Suski: Koalicji nie ma. Nasi byli koalicjanci powinni pakować biurka
dam/niezalezna.pl,Fronda.pl