Borys Budka, lider Platformy Obywatelskiej żąda unieważnienia wyborów prezydenckich. Rafał Trzaskowski zaprasza na wiec na piątek wieczór w Gdyni. Czy szykuje nam się kolejny „prezydent na uchodźctwie”, czy może odtworzenie obumarłego przez ostatnie lata gabinetu cieni?

W dość dosadnych słowach o poczynaniach polityków PO po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach prezydenckich wypowiedziął się poseł PiS Tomasz Rzymkowski.

Powiedział:

- Gabinet cieni, rządy na uchodźstwie, jakiś prezydent na uchodźstwie. Słabe i momentami bardzo żałosne zachowanie. Te osoby, które to czynią, ciągle mają na ustawach słowa: demokracja, praworządność, wolne sądy. Jak przychodzi co do czego, to reprezentują standardy azjatyckie

Dodał też:

- Dlaczego Grzegorz Schetyna i Tomasz Siemoniak przekonywali, że wybory trzeba uznać? To jakaś rywalizacja na radykalizm między frakcjami Platformy Obywatelskiej? – Ci starsi stażem działacze partyjni PO rozumieją prawidła demokracji. Nie raz poznali bowiem smak zwycięstwa i gorycz porażki. Frakcja „młodych wilczków” w PO tego kompletnie nie rozumie. Uważa, że jeśli termometr wskazuje, że mamy gorączkę, to trzeba go potłuc. Jeśli wynik wyborczy wskazuje, że wybory przegraliśmy, to trzeba je unieważnić. To bardzo prymitywne

Z kolei eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki skomentował to następująco:

- W Gdyni odbywa się festiwal filmów fabularnych. Być może Trzaskowski chce zmienić fach. Budka to prawnik, który coś żąda od Sądu Najwyższego, a przecież sami mówili, że to najwyższa władza. Kolejne ośmieszanie się. Oni teraz na naszych oczach sami się zaorali. Tworzą jakieś władze wirtualne z wirtualnym prezydentem.


mp/portal tvp info